Autor: Św. Klemens Aleksandryjski (150 – ok. 215), teolog

„Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: Nie zatwardzajcie serc waszych jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie wasi przodkowie wystawiali na próbę… Nie wejdą do [miejsca] mego odpoczynku” (Ps 95, 7-11). Łaska obietnicy Bożej jest obfita, jeśli dzisiaj słuchamy Jego głosu, bo to dzisiaj rozciąga się każdego nowego dnia tak długo, jak się będzie mówiło „dzisiaj”. To dzisiaj pozostaje aż do końca czasów, łącznie z możliwością nauki. W tym momencie, prawdziwe dzisiaj, dzień Boży bez końca, zmiesza się z wiecznością. Słuchajmy zatem zawsze głosu Słowa Bożego, które stało się ciałem, bo „dzisiaj” jest obrazem wieczności, a „dzień” jest symbolem światła, skoro Słowo jest dla ludzi światłością (J 1,9), w której widzimy Boga.

Jest zatem naturalne, że łaska rozlewa się dla tych, którzy uwierzyli i posłuchali, a dla tych, którzy byli niedowiarkami…, nie rozpoznali dróg Pańskich…, jest normalne, że Bóg się przeciw nim unosi i im grozi… Dlatego Hebrajczycy błądzili na pustyni; nie weszli do miejsca spoczynku ze względu na ich niedowiarstwo…

Jednakże za względu na miłość do ludzi Pan ich wszystkich zaprasza do „poznania prawdy” (1 Tm 2,4) i posyła im Ducha Świętego, Parakleta… Słuchajcie zatem wy, którzy jesteście daleko i którzy jesteście blisko (Ef 2,17). Słowo przed nikim się nie ukrywa. Jest naszym wspólnym światłem, świeci dla wszystkich ludzi. Śpieszmy się zatem w stronę zbawienia, do nowych narodzin. Śpieszmy się licznie zgromadzić w jedną owczarnię, w jedności miłości. A ta mnogość głosów…, słuchająca jednego mistrza” Słowo — znajdzie swój spoczynek w samej Prawdzie i będzie mogła powiedzieć: „Abba, Ojcze” (Rz 8,15).

Źródło: Protrepticus ad Graecos (Zachęta Greków) 9 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *