Autor: Izaak ze Stella (? – ok. 1171), mnich cysterski

„Lecz ci są mężowie miłosierdzia, których cnoty nie zostały zapomniane, pozostały one z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy” (liturgia łacińska; Syr 44,10-11). Umiłowani, świętujemy dzień narodzin apostołów Piotra i Pawła i słusznie należy… nazwać narodzinymi podobną śmierć, skoro powołała do życia… Oto, dokąd dochodzą święci: przez tę śmierć, która daje życie, opuszczają to życie, prowadzącego do śmierci, aby dojść do tego ożywczego życia, znajdującego się w dłoni Tego, który „ma życie w sobie” – Ojca, jak mówi Chrystus (J 5,26)…

Są trzy rodzaje ludzi miłosiernych. Pierwsi dają ich dobra… aby uzupełnić ze swojego nadmiaru braki bliźniego… Drudzy rozdają wszystkie swoje dobra i dla nich odtąd…wszystko jest wspólne z bliźnim… Co do trzecich, nie tylko rozdają wszystko, ale „wydają nawet siebie samych” (2Kor 12,15) na niebezpieczeństwa więzienia, wygnania i śmierci, aby wyciągnąć innych z niebezpieczeństwa, w którym są ich dusze. Marnotrawią siebie samych, ponieważ są spragnieni innych. W nagrodę otrzymają tę miłość, która nie jest większa „od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13)… Tacy są ci chwalebni książęta ziemi i słudzy nieba, których dzisiaj – po długich wyrzeczeniach, „w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości”, zmęczeniu i niebezpieczeństwie „od własnego narodu, pogan i fałszywych braci” (2Kor 11,26-27) – świętujemy śmierć, tak wspaniale zwycięską. Do takich ludzi stosuje się to zdanie: „Ich cnoty nie zostały zapomniane”, ponieważ oni nie zapomnieli o miłosierdziu… Tak, miłosiernym przypada „dział wspaniały i bardzo miłe dziedzictwo” (Ps 16,6).

Źródło: Kazanie 49, 1 na święto świętych Piotra i Pawła (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *