Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali. Łk 24, 15-16

Bóg szczególnie upodobał sobie ubogich. W ich twarzach odbija się Chrystus. św. Jan Paweł II

Jakże często zajęci własnymi sprawami i problemami (które oczywiście są ważne i trudne, bo nasze) nie dostrzegamy dramatów rozgrywających się tuż obok, może nawet za ścianą naszego mieszkania… Nie widzimy potrzeb drugiego człowieka, skupieni na rozpatrywaniu i analizie swoich niedostatków i braków… A wystarczy dobrze się rozejrzeć, wsłuchać, starać się dostrzec coś więcej niż tylko powierzchowność drugiego człowieka.

Może to właśnie Chrystus przechodzi obok i pragnie z Tobą zamienić parę słów. Może to właśnie Zmartwychwstały Pan prowadzi z Tobą dyskusję, a Ty nie rozpoznajesz Go, bo myśli i serce podążają ku zupełnie innym wartościom i nie chcesz słuchać nauki Chrystusa.

Trójjedyny Boże, Ojcze, Synu i Duchu Święty, przymnóż mi wiary! Drogi Tato, uwrażliwiaj moje zmysły bym potrafiła w każdym, nawet najbardziej pogubionym człowieku, rozpoznawać umęczoną, ale i zmartwychwstałą twarz Jezusa Chrystusa. Panie, zdejmuj te zasłony z moich oczu i ucz kochać tych, których nie rozumiem, którzy może nawet nie są mili, ale przecież Ty też pragniesz w nich zamieszkać, bo Ty pierwszy ich ukochałeś.

«Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Łk 24, 29b

Zostań ze mną Panie Jezu i rozświetlaj mroki moich ograniczeń, ułomności i niewiary. Zostań ze mną Panie Jezu, bo bardzo Cię potrzebuję! Zostań, bo świat Cię bardzo potrzebuje, chociaż zachłyśnięty wolnością nie potrafi właściwie nazwać i określić swoich potrzeb.

ZOSTAŃ PANIE JEZU!

Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Mt 16,15

Ewangelia (…) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi. św. Jan Paweł II

To pytanie trzeba by sobie często powtarzać i najlepiej zapisywać odpowiedzi 🙂 Na różnych etapach życia mamy przecież inne podejście, inne patrzenie na Boże, duchowe sprawy.

3 lata temu, przed kursem Alpha, zupełnie nie znałam Ducha Świętego. Oczywiście słyszałam, wierzyłam, przystąpiłam do bierzmowania, modliłam się i generalnie uważałam się za osobę raczej pobożną. Dopiero modlitwa o wylanie Ducha Świętego, o napełnienie Jego darami, charyzmatami i mocą, otworzyła i wciąż otwiera moje serce, moje oczy, niejako zdejmując z nich zasłony i odsłaniając cudowne piękno Bożego stworzenia.

Bliskie spotkanie z Zmartwychwstałym Jezusem uzmysłowiło mi prawdziwy sens i potęgę Bożej miłości, dając odczuć jak bardzo jestem kochana, choć przecież zupełnie na to nie zasłużyłam… Zrozumienie Słowa przyszło z dnia na dzień razem z wielkim pragnieniem poznawania i przybliżania się do Bożych tajemnic.

Kim jest dla mnie Bóg? Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Trójjedyny Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty jest dla mnie źródłem życia, które teraz naprawdę pragnę przeżywać świadomie i godnie, tak jak On sobie to wymarzył dla mnie, tak jak zaplanował przed wiekami. Pragnę, aby był ze mnie zadowolony i dumny 🙂 wszak to przecież Jego moc jest siłą napędową każdego chcenia i działania, które rodzi się w umyśle i sercu.

Panie, Ty jesteś moją DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM – prowadź!