Ostatnio baaaardzo wiele utrudzenia i obciążenia, pewnie u każdego z nas… Coraz mocniej odczuwam, że bez Bożego wsparcia i świadomości, że KTOŚ nieustannie czuwa nad każdym oddechem i krokiem, mogłoby być kiepsko…

Jakże byłam ślepa, kiedy wydawało mi się, że sama mogę tyyyle osiągnąć, że przecież jestem taka utalentowana, elokwentna i przebojowa… może trochę tak jest 😀 ale jakaż to moja zasługa?!

Przychodzę PANIE do Ciebie. Tak bardzo potrzebuję pokrzepienia… Przychodzę i przynoszę tych co się źle mają, którym trud dnia codziennego, choroba i obciążenia wlekące się, może nawet bez ich wiedzy i zgody, utrudniają dostęp do Twojej łaski 🙏

Umacniaj nas Panie, bo bez Twojego tchnienia nie mamy najmniejszej szansy by odzyskać siły i wznieść się jak orły ponad to, co nas ogranicza i zniekształca Twój obraz.

Pokrzepiaj nas Panie!

Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami.

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami.

“To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat.” J 16, 33

Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości. św. Jan Paweł II

“Tylko w Bogu moje zbawienie, w Nim jedynie duszy ukojenie. Moja chwała i skała, w Nim pokładam mą nadzieję. Sprawiedliwy jest nasz Pan. Każdy zbierze to co siał, kto uwierzy nie zawiedzie się.” (TGD)

Tak wiele jest trudu i troski w naszym życiu. Czasem naprawdę wydaje się, że Pan Bóg się pomylił… A tu nic bardzie mylnego – “co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”, jak mówi stara mądrość ludowa.

Wychodzi na to, że im trudniej tutaj, tym łatwiej może być później 🙂 chociaż marna to pociecha dla kogoś kto nie pokłada nadziei w Panu i nie bardzo przemawia do niego to “później”.

Pan Jezus odszedł do Domu Ojca przygotować dla nas mieszkanie. Czy wierzysz, że to Niebo będzie kiedyś Twoim domem? Czy starasz się jak możesz, by rzeczywiście zamieszkać Tam razem z Aniołami i Świętymi Pańskimi, i na wieczność oglądać Boże Oblicze?

Jakże bledziutko wyglądają te nasze wszystkie niedogodności i trudy wobec wieczności…Warto może spróbować przewartościować to, co wydaje się ponad siły i razem z Chrystusem spojrzeć inaczej na swoje utrudzenie, spojrzeć Jego oczami, oczami miłości, oczami serca 😍😇

Ps. W niedzielę wieczorem odeszła do Domu Ojca śp. Katarzyna, mama naszego przyjaciela. Proszę o westchnienie za Jej nieśmiertelną duszę i o pokój serca dla, którzy się smucą po Jej odejściu 🙏 spieszmy się kochać ludzi…

Mk 8, 1-10

Jesteś ciągle w drodze, w nieustannej podróży przez życie, której celem jest wieczność. Chrystus towarzyszy Ci w tej wędrówce i dostrzega Twoje potrzeby zanim sam je nazwiesz i wypowiesz. On widzi Twoje utrudzenie i osłabienie, widzi jak bardzo pragniesz Go spotkać, widzi jak potykasz się i ile przeszkód wokół siebie i w sobie musisz pokonywać by wytrwale iść ku Niemu. Dzisiaj karmi Cię do syta, a obfitość tego czym zastawił stół, starczy jeszcze dla tych, co nie umieją nazwać swojego głodu. Bo dla Boga liczy się każdy człowiek i każda jego nawet najdrobniejsza potrzeba.

Czy Ty widzisz potrzeby innych ludzi? Czy potrafisz podzielić się tym co masz, choćbyś miał niewiele?

Bóg docenia i nagradza otwartość serca. Jeśli Ty kierowany miłością, współczuciem czy litością pochylasz się nad potrzebą swojego brata, czy zupełnie obcej osoby, to jakaż jest obfitość Bożych darów od Tego, który jest samą czystą MIŁOŚCIĄ I MIŁOSIERDZIEM.

Jezus oddał się cały dla Twojego i mojego zbawienia. Nauczył uczniów jak łamać chleb, a później Sam stał się Chlebem – pokarmem Eucharystycznym, który zaspakaja głód duszy. Jego Słowo wiecznie żywe buduje i pomnaża Boże Królestwo w tych, którzy karmią się, żyją i dzielą się Jego nauką.

Czy karmisz się Tym Pokarmem? Czy doceniasz wielką łaskę płynąca z każdej Eucharystii? Czy dzielisz się z innymi radością i siłą, którą daje Słowo i Ciało Pańskie?

Boże Ojcze, proszę o serce czyste i otwarte na potrzeby innych, proszę o oczy miłosierne i współczujące, proszę o ręce silne i chętne do pomocy! Panie przymnóż mi wiary i obdarz łaską pokory, byś zawsze Ty był na pierwszym miejscu, nawet tam, gdzie przez ludzką ułomność i niemożność widzenia trudno Cię dostrzec i rozpoznać.