«Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?»
«Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym». J 6, 60b. 68b-69

Nie dajcie się zwieźć pokusie, że człowiek może w pełni odnaleźć siebie, odrzucając Boga. św. Jan Paweł II

Trudne jest to życie… Jasne, że nie każdy ma pod górkę 😉 ale niestety wcześniej, czy później te górki, pagórki i wzniesienia różnej wysokości się pojawią. I wcale nie chodzi o to, jak te górki obchodzić, jak znajdywać drogi naokoło, lecz jak nauczyć się je w miarę godnie i sprawnie pokonywać.

Jak zachowujesz się kiedy przychodzi kryzys? Kiedy dochodzisz do ściany i żadnego ruchu, ani w prawo, ani w lewo, ni w górę, ni w dół – nic tylko walić głową w tę ścianę, rwać włosy i wypłakiwać oczy… wycofujesz się? Po ludzku, pewnie tak by trzeba było… Jednak człowiek wiary, woła do Pana Boga – Panie przymnóż mi wiary! znajdź jakieś rozwiązanie! przyślij swoich Aniołów, niech uniosą mnie nad tą przeszkodą, niech znajdą przejście, tę tajemną bramę, której przez moją ślepotę i zatwardziałość serca nie potrafię dostrzec… PANIE, PRZYMNÓŻ MI WIARY!

Módl się wraz ze mną! Niech nasza wspólna modlitwa uczyni lżejszym nasz krzyż codzienności 🙏

Nie uciekaj przed krzyżem. Nie chowaj się przed nim. Te trudności, ból i niezrozumienie są konieczne, byś naprawdę mógł docenić jak wiele ciągle masz.

Podziękujmy dzisiaj razem Dobremu Bogu, za to, że możemy Go nazywać naszym Tatą. Podziękujmy za nasze krzyże i za nasze radości. Za wielkie i małe rzeczy, które codziennie są naszym udziałem. Podziękujmy za ten depozyt wiary, który pomaleńku odkrywamy w sobie. Jak dobrze, że mamy siebie nawzajem 😍

Panie, do kogóż pójdziemy?!

Dzięki Ci, kochany Tato, że możemy przychodzić do Ciebie. Dzięki za Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, który nas prowadzi ku Tobie. Dzięki za łaski i dary Twojego Ducha, Dawcy i Sprawcy naszego chcenia i działania. I dzięki za Najświętszą Panienkę, naszą najcudowniejszą, najtroskliwszą Mamę! Ależ jesteśmy obdarowani, ależ jesteśmy kochani, ależ jesteśmy ważni dla Ciebie Panie – tyle zachodu, tyle troski o każdą zagubioną owieczkę, nawet o tę krnąbrną i tę kolorową, co zupełnie zatraciła swoją tożsamość…

Dziękuję Ci Dobry Boży, że walczysz o każdego z nas, że walczysz do końca!

Wierzę w Ciebie, Boże Żywy, w Trójcy Jedyny, prawdziwy. Wierzę w coś objawił Boże, Twe Słowo mylić nie może!

Niechaj każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się zwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, i nie zginiemy? Jon 3, 8b-9

Nauczcie się kochać to, co prawdziwe, dobre i piękne. św. Jan Paweł II

Nawrócenie trzeba zacząć od siebie – “Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień” (J 8,7) ; “Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Mt 7,3)

Zbyt łatwo i pochopnie oceniasz innych – osądzasz, wydajesz wyrok, skazujesz.. ale jak ktoś śmie zwrócić Tobie uwagę, jak ktoś ośmieli się naruszyć Twoją strefę komfortu i wskazać Twoje widoczne błędy, naruszenia i uchybienia, to już znacznie trudniej przychodzi przełknąć gorzkie słowa upomnienia, bo jakże to – TY możesz się mylić?!

Może warto by jednak dzisiaj posłuchać współczesnych Jonaszy, może dobrze byłoby przyoblec się w wór pokutny i popracować nad swoim własnym nawróceniem. No cóż, niestety każdy z nas jest grzeszny, więc każdy powinien podjąć jakiś trud przemiany. Nie ma co jednak załamywać rąk i popadać w skrajne emocje, tylko naprawdę żałować za swe niecne czyny, szczerze wyznać swój grzech, postanowić poprawę i zacząć ją rzeczywiście realizować.

Pan Bóg widzi nasze (twoje i moje) starania. Widzi nasze wieeelkie, szczere chęci i dążenia ku lepszemu, i chociaż mówi się, że “piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami, ale dobrymi wysiłkami wybrukowane jest niebo” (ks. J.Twardowski). Pan Bóg widzi też wszelkie przeszkody i pokusy, które będą skutecznie przeszkadzać, odciągać i zawracać nas od autentycznej przemiany.

Trwajmy więc przy Chrystusie i Jego Przenajświętszej Matce, pod krzyżem naszych ograniczeń i ułomności, z ufnością oczekując pomocy i wsparcia. “To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)

Oddaj Panu Jezusowi swój grzech, który On i tak już zna, i rozpocznij nowe życie, czerpiąc z nieograniczonego zdroju Jego miłosierdzia i łaski. Niech ten Wielki Post naprawdę coś zmieni w Twoim życiu.

Mk 8, 1-10

Jesteś ciągle w drodze, w nieustannej podróży przez życie, której celem jest wieczność. Chrystus towarzyszy Ci w tej wędrówce i dostrzega Twoje potrzeby zanim sam je nazwiesz i wypowiesz. On widzi Twoje utrudzenie i osłabienie, widzi jak bardzo pragniesz Go spotkać, widzi jak potykasz się i ile przeszkód wokół siebie i w sobie musisz pokonywać by wytrwale iść ku Niemu. Dzisiaj karmi Cię do syta, a obfitość tego czym zastawił stół, starczy jeszcze dla tych, co nie umieją nazwać swojego głodu. Bo dla Boga liczy się każdy człowiek i każda jego nawet najdrobniejsza potrzeba.

Czy Ty widzisz potrzeby innych ludzi? Czy potrafisz podzielić się tym co masz, choćbyś miał niewiele?

Bóg docenia i nagradza otwartość serca. Jeśli Ty kierowany miłością, współczuciem czy litością pochylasz się nad potrzebą swojego brata, czy zupełnie obcej osoby, to jakaż jest obfitość Bożych darów od Tego, który jest samą czystą MIŁOŚCIĄ I MIŁOSIERDZIEM.

Jezus oddał się cały dla Twojego i mojego zbawienia. Nauczył uczniów jak łamać chleb, a później Sam stał się Chlebem – pokarmem Eucharystycznym, który zaspakaja głód duszy. Jego Słowo wiecznie żywe buduje i pomnaża Boże Królestwo w tych, którzy karmią się, żyją i dzielą się Jego nauką.

Czy karmisz się Tym Pokarmem? Czy doceniasz wielką łaskę płynąca z każdej Eucharystii? Czy dzielisz się z innymi radością i siłą, którą daje Słowo i Ciało Pańskie?

Boże Ojcze, proszę o serce czyste i otwarte na potrzeby innych, proszę o oczy miłosierne i współczujące, proszę o ręce silne i chętne do pomocy! Panie przymnóż mi wiary i obdarz łaską pokory, byś zawsze Ty był na pierwszym miejscu, nawet tam, gdzie przez ludzką ułomność i niemożność widzenia trudno Cię dostrzec i rozpoznać.