Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (…)
Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. Rz 8, 35.37

Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II

Na jakim fundamencie budujesz, zbudowałeś, swoje życie, swoją rodzinę? Jakimi wartościami kierujesz się w życiu codziennym, w pracy, w szkole, na ulicy?

Jeśli zabrakło w tym fundamencie Boga, Jego miłości, pokoju i nadziei wypływających jak zdroje żywej wody z Bożych obietnic, to konstrukcja może zacząć się chwiać, może nie przetrwać życiowych nawałnic. Trzeba prędko wesprzeć ją solidnymi podporami modlitwy i umocnić konkretną klamrą Słowa Bożego.

Czasem może się jednak okazać, że trzeba będzie pozwolić rozsypać się temu co powstało bez Pana Boga… i zacząć na nowo, dzień po dniu z Bożą pomocą, wsparciem Jego Ducha i łaski, odbudowując relacje, lepić na nowo swoje życie.

Zawsze możesz zaprosić Pana Jezusa do swego domu, do swego życia. Ba, możesz nawet oddać Mu klucze, by wchodził kiedy zechce i czuł się jak u siebie 🙂 Możesz to zrobić w każdym momencie, w każdej, nawet najtrudniejszej chwili swojego życia. Nie martw się, że po przedświątecznych porządkach zostało wspomnienie 😉 że może już gruba warstwa kurzu przykrywa zakamarki Twojego domostwa i serca. Zaproś Pana Jezusa i Jego Mamę, a zobaczysz jak Twój dom i życie zacznie zmieniać kolory, jak zacznie tętnić i bić Bożym blaskiem, jak zacznie zakwitać miłością i lśnić światłem, które daje TYLKO prawdziwy i czysty pokój serca, wynikający z Bożej Obecności.

Tegoroczny maj póki co nie nie rozpieszcza nas wiosenną pogodą, ale nabożeństwa majowe ku czci Najświętszej Panienki napełniają radością, słodyczą i ciepłem 😍 Może warto poszukać wsparcia u Niepokalanej i poczuć się znowu jak dziecko, które może w wielkim zaufaniu opowiedzieć o WSZYSTKIM swojej Mamie, a Ona znajdzie rozwiązanie na KAŻDY problem. Polecam z całego serca i sama biegnę po umocnienie 🙏💞

«Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których Pan, Bóg nasz, powoła». Dz 2, 38-39

Człowiekowi koniecznie potrzebne jest miłujące spojrzenie Chrystusa.
Może najbardziej w chwili doświadczenia, upokorzenia, prześladowania, klęski – wtedy gdy nasze człowieczeństwo zostaje jakby przekreślone w oczach ludzkich, znieważone i podeptane – wtedy świadomość tego, że (…) Chrystus miłuje każdego i zawsze, (…) pozwala nam przetrwać. św. Jan Paweł II

Niektórzy mówią “święta, święta i po świętach…” Kiedyś też mi się tak zdarzało… Kiedy jednak Zmartwychwstały Chrystus stał się naprawdę moim Panem i Zbawcą, kiedy Jego Święty Duch zaczął wypełniać moje serce pragnieniem trwania i uwielbiania Dobrego Boga w każdej sytuacji i położeniu, to każdy dzień jest świętem 😍

Boże obietnice ZAWSZE się spełniają. Pan Bóg nie rzuca słów na wiatr i nie obiecuje gruszek na wierzbie, chociaż to w sumie dla Niego żaden problem 😉 A swoją drogą te przysłowiowe gruszki na wierzbie są chyba synonimem czegoś niemożliwego, abstrakcyjnego, nierealnego, a przecież dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych, więc i te gruszki mogą stać się zupełnie realne, jeśli Pan Bóg tak obieca!

Potrzeba tylko (albo aż) abyś uwierzył Bożemu Słowu, abyś podjął współpracę z Jego łaską nie zważając na to, że rozum może się buntować. Czas zacząć patrzeć oczami serca, które widzą znacznie szerzej i głębiej, które nie zniechęcają się porażkami i niesprzyjającymi okolicznościami. Czas pozwolić Zmartwychwstałemu Panu naprawdę działać w swoim życiu.

TO się wydarzyło dokładnie 3 lata temu 😍 zaprosiłam Pana Jezusa i pozwoliłam Mu zadomowić się, pozwoliłam powywracać stoły w świątyni swojego serca i wprowadzić nowy porządek. Zaufałam i oddałam klucze do swego serca i duszy. Zmartwychwstały Pan rzeczywiście nieustannie przemienia moje serce i wciąż czyni we mnie rzeczy nowe. Każdy dzień w Jego towarzystwie, pod czułym okiem Jego Mamy i w delikatnym powiewie Jego Świętego Ducha, jest cudem i świętem! I niech już tak zostanie po wieki wieków!

Alleluja!
“Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, według nadziei pokładanej w Tobie.”

Ps. Dawno się nie rozpisywałam 😉 dzisiaj jednak wyjątkowa radość jest w moim sercu! Czego i Tobie życzę ❤️+