Mk 6, 30-34

Każda relacja opiera się na rozmowie. Niemalże słyszę pełne euforii opowiadanie Apostołów powracających z ewangelizacji. To wielka radość w imię Jezusa głosić Dobrą Nowinę i czynić znaki. Tak było, jest i będzie, bo przecież codziennie Pan Jezus posyła nowych uczniów, by czynili to samo w Jego imię.

A jak jest z Tobą? Czy chętnie opowiadasz Panu Jezusowi o tym jak Ci minął dzień? Czy analizujesz swoje postępowanie, dziękując za to co się udało dobrego dokonać i wyciągając wnioski z tego co nie wyszło i co zaniedbałeś?

Pan Jezus przypomina, że po pracy trzeba odpocząć, wyciszyć się, zregenerować ciało, umysł i ducha. To jest jak najbardziej naturalna i konieczna potrzeba ludzkiego organizmu. Pan Jezus wręcz nakazuje uczniom aby poszli osobno i to nie byle gdzie, ale na miejsce pustynne. Aż chce się zakrzyknąć – Panie Jezu, przecież na pustyni nie ma warunków do odpoczywania!

Pewnie, że są różne formy i możliwości wypoczywania. Jednak najlepiej odpoczywa się w ciszy, kiedy można odciąć się od bodźców zewnętrznych, przeprowadzić totalny reset umysłu i obolałych członków ciała.

Z drugiej strony, uczniowie Chrystusa muszą być w ciągłym pogotowiu. Muszą prędko odpoczywać 😉 by móc służyć innym. Dlatego tak ważne jest szukanie ciszy i miejsca odosobnienia, choć na chwilę, choć na weekendowe rekolekcje, by odpocząć przy boku Mistrza z Jego Słowem, które jest Życiem.

Czy już pomyślałeś o wielkopostnych rekolekcjach? A może Pan Jezus zaprasza Cię do innej formy spędzenia z Nim czasu. Może dłuższa adoracja Najświętszego Sakramentu, może pielgrzymka – możliwości jest bardzo wiele.

Odnawiaj w nas Panie moc Twojego Ducha i umacniaj nasze słabe ciała, abyśmy zawsze byli gotowi z radością pełnić wolę Twojego Ojca!

Cudnego dnia 🌞😍 Basia Kumor ❤️+

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, niebo, na zewnątrz, przyroda i woda

Łk 10, 17-24

Jezus rozsyłając uczniów udzielił im potężnej mocy Swojego Ducha. Aby umocnić ich wiarę pozwolił w Swoje Imię dokonywać rzeczy po ludzku niewytłumaczalnych. Zatem zupełnie zrozumiała jest euforia uczniów powracających z posługi, zupełnie naturalny jest wybuch entuzjazmu i niepohamowanej radości, kiedy Bóg na ich oczach i przy ich pomocy czynił wielkie cuda.

Takie rzeczy mogą stać się również Twoim udziałem, jeśli przyjmiesz Słowo i zaczniesz Nim żyć. Nie skupiaj się jednak na wydarzeniach, na tym co Pan Bóg zechce przez Twoje ręce uczynić (co oczywiście jest bezsprzecznie cudownym przeżyciem i radością nie dającą się ubrać w żadne słowa), ale z pokorą dziękuj Panu, że to właśnie Ty jesteś niejako pośrednikiem Jego łaski i hojności.

Tylko oczy i serce czyste, niewyrachowane, pełne wrażliwości i bezgranicznego zaufania Bogu mogą dostrzec i rozpoznać w drobnych, codziennych, zwykłych sprawach nadprzyrodzone  Boże działanie. Proś nieustannie o takie spojrzenie i takie serce, które potrafi podzielić się tym czego sam masz niewiele, które nie zważając na czas, okoliczności i cenę pospieszy z pomocą tam, gdzie może tylko Ty możesz dotrzeć.

Nie zawsze będzie radość i wesele, nie zawsze będą fajerwerki i pochwały, czasem może być trudno, czasem może być „pod górkę”, czasem trzeba będzie ponieść konkretną ofiarę, ale Twoje imię zapisane jest w niebie! Czyż może być większa nagroda?!

Dziękuję Ci Dobry Boże za każdy uśmiech, którym jestem obdarzana i którym sama mogę obdarowywać, dziękuję za każdą łzę, za każdy smuteczek i troskę, bo one przypominają mi jak bardzo jestem nieporadna i w najdrobniejszych, najzwyczajniejszych sprawach dnia codziennego zdana na Twoją łaskę. Dziękuję Ci Boże za cud mojego życia, dziękuję za każdy oddech i każdą minutę, która przybliża mnie do Ciebie. Pragnę trwać w tej radości i zachwycie przy Niepokalanym Sercu Maryi i przez Jej cudowne orędownictwo oddawać Tobie Boże moją codzienność.

Pozdrawiam cieplutko 🌞 u nas dzisiaj deszczowa sobota. Polecam zatem dobrą kawkę albo herbatkę po pracowitym tygodniu 💪 przyda się chwila wytchnienia i zadumy.

Przytulam i błogosławię 😍 ❤️+

J 6, 16-21

Chrystus pokazuje, jak ważna jest troska o godność i byt człowieka. Jednak wskazuje też, że nie samym chlebem żyje człowiek, a istotą jego dążenia powinny być rozwój duchowy i wzrost życia wewnętrznego.

Po wielkim cudzie rozmnożenia chleba Jezus oddala się na modlitwę. Usuwa się w cień, aby zapobiec przedwczesnemu ogłoszeniu Go Królem. Nakazuje też apostołom, by przeprawili się w inne miejsce. Być może chce im wskazać, by nie skupiali się na tym, co doczesne, ale by potrafili się wyciszyć i słuchać wskazówek swojego Mistrza. Uczniowie w euforii i zachwycie nad cudem, którego byli świadkami, pewnie nie do końca pojmują przynaglenie Jezusa dotyczące niebezpiecznej przeprawy nocą, jednak posłusznie wykonują Jego wolę.

Jak to jest z tym posłuszeństwem w moim życiu? Czy kiedy czegoś nie rozumiem, to za wszelką cenę dążę do zrozumienia, czy raczej staram się zaufać Bogu i Jego prosić o prowadzenie i właściwe rozeznawanie? Czy podejmuję nowe wyzwania, pozwalając się ponieść wzburzonym falom niepewności, czy wolę zostać na sprawdzonej przystani, by przypadkiem nie „ochlapać się” czyimiś problemami i rozterkami?

Jezus widzi Twoje wysiłki, Twoje starania, intencje. Zna trudności, jakie musisz pokonywać w codziennym życiu. Widzi Twoje braki i ułomności, które przeszkadzają Ci w rzuceniu się „na głęboką wodę”. Kiedy jesteś blisko Jezusa, kiedy karmisz się Jego Słowem i Ciałem, nie musisz się lękać – On zawsze jest przy Tobie! Najstraszniejsze nawałnice i wichury może jednym gestem uciszyć i sprawić, by znowu zabłysnął promyk nadziei i ukazał się bezpieczny ląd.

Tylko czy tego chcesz? Czy masz odwagę podążać bezkompromisowo za Jezusem i z Jezusem?

Panie, oddaję Ci wszystkie moje niepowodzenia, moje niedostatki, obawy i lęki. Poślij, proszę, Twojego Ducha, który nauczy mnie cierpliwości, ufności, pokory i radości z małych cudów, których codziennie doświadczam dzięki Twojej łasce i hojności.