Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?» Mt 8, 28-29

To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu. św. Jan Paweł II

Jakże wielu z nas żyje w takich grobowcach… Jakże wielu stało się grobami pobielanymi… A iluż krzyczy, oburzając się na Boskie prawo i naukę Chrystusa…

Co jest dzisiaj w moim wnętrzu? Czy panuje w nim pokój, rozświetlony Bożym blaskiem, czy raczej buntuje się przeciwko trudom i krzyżom dnia codziennego, traktując je jako udręczenie i karę Bożą?

Obecność Jezusa przemienia WSZYSTKO 💖

Podejdźmy bliżej i pozwólmy aby Jego Słowo uwolniło nas do nowego życia 😇

Panie Jezu, przemieniaj nasze myślenie, nasze patrzenie, nasze wartościowanie. Uwalniaj nas z grobów naszych ograniczeń, wyobrażeń, nieprzebaczenia. Niech całe nasze jestestwo zwraca się ku Tobie i tylko w Tobie szuka oparcia, pocieszenie i siły.

Jezu ufam Tobie!

Błogosławionego dnia ❤️+

A oto zerwała się wielka burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» Mt 8, 24-25

Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. św. Jan Paweł II

Ileż to razy słyszę – Bóg mnie nie kocha, Bóg mnie opuścił, Bóg jest głuchy, nieczuły, zupełnie niewrażliwy…

Tymczasem jednak każdy upadek, każde oddalenie się od Bożej miłości, każde zaniedbanie, przysłania mi Oblicze Pana, powodując często irracjonalne ataki paniki i paraliżującego lęku… I zdawać by się mogło, że Jezus rzeczywiście jest obojętny na mój los i moje błaganie…

Ale nic bardziej mylnego! On czeka na choćby najdrobniejszy gest z mojej strony, by w swym wielkim Miłosierdziu uciszyć wichry, ukoić ból i strach, by przytulić do swego Miłującego Serca i przynieść ulgę w cierpieniu i bezradności.

Gdy wydaje Ci się, że Pan Jezus śpi, że nie jest obecny w Twoim życiu, że może o Tobie zapomniał – wezwij Go po imieniu. Wezwij i opowiedz o swoim niepokoju, o tym wszystkim z czym sobie nie radzisz, co Cię przytłacza, przerasta, otępia, załamuje. Tylko On może to przemienić!

Masz odwagę zawołać, poprosić?

Panie, przymnóż nam wiary!

Dobrego, błogosławionego dnia ❤️+

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem. Ps 103 3-4

Nie dajcie się zwieźć pokusie, że człowiek może w pełni odnaleźć siebie, odrzucając Boga. św. Jan Paweł II

Bardzo porusza mnie dzisiejsze czytanie – śmiałość Abrahama i nieprawdopodobne miłosierdzie Boga.

My chyba zbyt często odpuszczamy, tzn. zostawiamy problemy żeby się “same” rozwiązywały, opuszczamy ludzi, którzy nie zachowują się według naszych norm; popadamy w skrajności i stany depresyjne, kiedy życie zaczyna nas przerastać; obrażamy się na cały świat i Pana Boga w pierwszej kolejności, gdy nasze plany nie wychodzą, gdy nasze wyobrażenia o życiu nie stają się rzeczywistością.

A nasz Bóg w Swym wielkim miłosierdziu pochyla się nad każdą najdrobniejszą naszą prośbą. On pragnie abyśmy zwracali się do Niego w każdej sytuacji i o każdej porze.

Zawsze rozbawiają mnie stwierdzenia osób, którym staram się opowiadać o Bożej miłości i hojności, że nie chcą Panu Bogu głowy zawracać swoimi problemami. Ależ nasz Bóg marzy o tym, abyśmy dzielili z Nim swoje małe i wielkie troski! Pragnie naszej otwartości i gotowości współpracy, szczególnie gdy wstawiamy się w czyjejś intencji.

Drogi Ojcze, Tatusiu! Przynoszę Ci dziś tych, którzy się źle mają, przynoszę utrudzonych, zniewolonych, cierpiących na ciele i duszy, prosząc abyś dotykał nas wszystkich swoją łaską i zmiłowaniem, wedle swojej niezmierzonej hojności i świętej woli. Jezu Chryste, w Twoich Ranach ukrywam nas wszystkich, obmywając Twoją Przenajdroższą Krwią. Zanurzam nas w zdroju Twojego miłosierdzia i wielkiej łaskawości, prosząc o Twoją świętą cierpliwość i wyrozumiałość dla każdego z nas. Proszę o potrzebne dary i łaski Twojego Ducha, i o wrażliwość na potrzeby każdego człowieka. Najświętsza Panienko otaczaj nas płaszczem Swojej opieki, wypraszając to, co każdemu z nas jest potrzebne, a o czym doskonale wie Twój Boski Syn.

Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję. Bądź miłościw mnie grzesznemu, do poprawy dążącemu.

Dobrego dnia 🌞❤️+ Ja się właśnie urlopuję 🤭

Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: „Wstań szybko!” Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. Dz 12, 7

Powstań, ty, który już straciłeś nadzieję. Powstań, ty, który cierpisz. Powstań, ponieważ Chrystus objawił ci swoją miłość i przechowuje dla ciebie nieoczekiwaną możliwość realizacji. św. Jan Paweł II

Ileż to razy sytuacja życiowa wydawała się być beznadziejną… Ileż to razy rozpacz odbierała zdolność logicznego myślenia i działania…

Trzeba ufać! Wbrew temu co widzą nasze oczy, wbrew wszelkim oczywistościom, logice, diagnozom i wyrokom. Trzeba uchwycić się Bożych obietnic i MIŁOŚCI, która może przemieniać KAŻDĄ po ludzku nie do ogarnięcia sprawę. Pewnie, że nie zawsze będzie po naszej myśli, jednak TYLKO nasz Bóg widzi i wie WSZYSTKO, i tylko On, chcąc dla każdego człowieka jak najlepiej, czasem dopuszcza trudne, niezrozumiałe sytuacje, by przypomnieć, że to On jest Panem życia i śmierci.

Uwalniaj nas Panie z kajdan, które zniewalają i ranią. Uwalniaj nas i pozwól doświadczać nadziei płynącej ze spotkania z Twoimi Aniołami!

Święci Patronowie dnia dzisiejszego Piotrze i Pawle, módlcie się za nami! Módlcie się, abyśmy nieustannie mogli i chcieli podążać we właściwym, Bożym kierunku. Abyśmy potrafili być wierni swojemu powołaniu – wytrwale i gorliwie, choć siły tak ograniczone i chęci gdzieś się rozwiewają… Abyśmy sprawy “na jutro” traktowali uważnie, bo może jednak one dzisiaj są istotne, bo może właśnie dzisiaj ktoś potrzebuje większej uwagi i mojego “cennego” czasu…

Spieszmy się kochać ludzi! Może tylko Ty, ja, potrafimy tej konkretnej osobie okazać miłość, cierpliwość, wyrozumiałość. Wspierajmy się wzajemnie, bo kto wytrwa będzie zbawiony!

Błogosławionej niedzieli i ofiarnego trwania, nawet jeśli niekoniecznie jest to łatwe, lekkie i przyjemne 🔥 pozdrawiam serdecznie i ufam, że wracam już z CODZIENNYMI refleksjami ❤️+

Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim. Łk 2, 19

Tak jak Księżyc świeci odbitym światłem Słońca, tak też niepokalane piękno Maryi jest całkowicie związane z pięknem Odkupiciela. Matka odsyła nas do Syna; przez Nią dochodzi się do Chrystusa. św. Jan Paweł II

Jakże ja wiele zawdzięczam Maryi! Nigdy nie ustanie mój zachwyt wobec Jej troski, pokory i konsekwencji w przyprowadzaniu powierzonych pod Jej opiekę dzieci, przed Oblicze samego Boga. Mogłabym chyba godzinami opowiadać o tym ile dla mnie uczyniła i co ciągle się dzieje!

Doskonale jednak zdaję sobie sprawę, że żadne słowa nie są w stanie skruszyć żadnego serca, jeśli nie będzie pomocy i światła Ducha Świętego. Boć to przecież On tchnął życie w Niepokalaną Panienkę, która pod swoim sercem nosiła Boga!

Niesamowitych Tajemnic dotykamy… Niestety jesteśmy zbyt ograniczeni, by choć ciut móc je pojmować… Pozostaje wiara, zaufanie i rozważanie w swoim serca, tak jak to w tej chwili jest możliwe…

Zagubiamy się i odnajdujemy 😊  byle tylko częściej dawać się odnaleźć, niż trwać w zagubieniu…

Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, wypraszaj nam siłę i odwagę w podążaniu po trudnych i wymagających ścieżkach naszego życia, wiodących do zbawienia 😇

Pięknej soboty ❤️+

«Jest wolą Tego, który Mnie posłał, abym nic nie stracił z tego wszystkiego, co Mi dał, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym». J 6, 39-40

Niech przesłanie o miłosiernej miłości Boga rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stad ma wyjść iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście. św. Jan Paweł II

Wielkim wzruszeniem i nadzieją napełnia mnie dzisiejsze Słowo 💖 Pan Jezus chce ocalić każde istnienie! Jemu naprawdę zależy na KAŻDYM, nawet tym najbardziej zatwardziałym i zawziętym grzeszniku!

Wielu z nas życie bardzo poobijało… I to często nie z naszej winy. Wielu utraciło wiarę, obrażając się na Boga i negując Jego istnienie; wielu pochłonęły marności tego świata, zasłaniając i zupełnie wypaczając prawdziwy obraz Miłosiernego Ojca; wielu nigdy nie doświadczyło Bożej miłości, bo ta ludzka miłość, często interesowana, kłamliwa, niestała i wyrachowana, zakłamała i zwyczajnie okradła ich z tego doświadczenia…

A Pan Jezus mówi, że dla każdego jest ratunek! Dla każdego, kto w Niego uwierzy, kto Jemu uwierzy, kto prawdzie za Nim podąży, kto w Jego Imieniu będzie szukał ocalenia i wsparcia, kto Jego Ojca będzie nazywał swoim Tatą, kto będzie się karmił Jego Ciałem i czerpał ze źródła Jego niegasnącej i niewyczerpalnej, miłosiernej miłości.

Cudne to obietnice! Czerpmy Kochani pełnymi garściami i dzielmy się tą Dobrą Nowiną i Bożą miłością jak najsmakowitszym chlebem, który łamany i rozdawany mocą Bożego Ducha, nasyci tysiące spotykanych przez nas ludzi, czy to w przestrzeni wirtualnej czy na krętych drogach naszego życia.

Duchu Święty, rozpalaj nas żarem i gorliwością w wiernym i pokornym wypełnianiu woli naszego Boga! Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

“Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”. J 14, 12-14

Nie bójcie się tajemnicy Boga. Nie bójcie się Jego miłości. św. Jan Paweł II

Jakże trudno uwierzyć w obietnice Pana Jezusa kiedy dookoła mnóstwo różnorakiej bidy, cierpienia, rozżalonych, rozgoryczonych, rozczarowanych, zawiedzionych ludzi… Bardzo łatwo zniechęcić się, kiedy nic nie idzie po Twojej myśli, kiedy wszystko czego się dotkniesz, zdaje się sypać, psuć, rozpadać…

A może to czas, by spojrzeć na swoje życie z perspektywy Bożych obietnic i pomaleńku, drobnymi kroczkami zacząć nimi żyć. Często to, co Tobie wydaje się najlepsze i najpotrzebniejsze dla Ciebie, według Bożego planu może okazać się zupełnie nieprzydatne, a wręcz szkodliwe dla Ciebie.

Kiedy rzeczywiście przestałam się skupiać na tym czego nie mam, a co mieć bym chciała😉, kiedy przestałam biadolić i użalać się nad sobą, WSZYSTKO mi się odmieniło 😊 Całym swoim sercem zaufałam Panu Jezusowi 💖 Uwierzyłam, że Boski plan naprawdę jest NAJLEPSZY, chociaż czasem dla mnie zupełnie niezrozumiały i zwyczajnie po ludzku ponad siły. Jednakże to zaufanie i zawierzenie mojemu Bogu w najdrobniejszych kwestiach i aspektach życia, pozwala mi widzieć coraz szerzej i głębiej.

TO SIĘ NAPRAWDĘ DZIEJE! Pan Jezus jak obiecał, przez moc swojego Świętego Imienia, dokonuje dzisiaj rzeczy wielkich! Tylko my skupieni na tych naszych pragnieniach i potrzebach, nie dostrzegamy cudów, które dzieją się na naszych oczach, bo akurat chcielibyśmy czegoś innego…

Boże, przymnóż mi wiary! Kochany Tato, otwieraj coraz szerzej oczy mojego serca, napełniaj mnie darami i mocą Twojego Świętego Ducha, by te dzieła, o których mówi Jezus, mogły stać się moim udziałem! Najświętsza Panienko, prowadź mnie i umacniaj, by kłamliwy oskarżyciel nie zdołał mnie okraść z tego, co Twój Syn, Jezus Chrystus przygotował dla tych, którzy uwierzą.

WIERZĘ! PANIE, PRZYMNÓŻ MI WIARY!

Błogosławionego dnia ❤️+

Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie». J 6, 35

Eucharystia to jest przede wszystkim ta świadomość: jestem miłowany, ja jestem miłowany. Ja, taki jaki jestem. św. Jan Paweł II

Różne mogą być te nasze głody, a wiadomo, że „Syty głodnego nie zrozumie”.

Oczywiście można by się było mądrzyć, podsuwać cudowne propozycje dla zaspokojenia każdego konkretnego braku i głodu. Prawda jednak jest taka, że póki sami nie doświadczymy ucisku, niedostatku, ograniczenia, cierpienia, póki sami nie zapłaczemy z bezsilności i bezradności, tak naprawdę trudno będzie nam zrozumieć czyjeś zapotrzebowanie.

Nie chodzi o licytowanie czyj głód większy, czyj ucisk bardziej doskwiera, ale o zwyczajną ludzką życzliwość i empatię.

Pan Jezus uświadamia nam, że każdy dzień jest cudem, że każde dobro, każdy najdrobniejszy dar pochodzący od Ojca, jest wyjściem naprzeciw naszym, często nawet nie nazwanym potrzebom i głodom. Jednak największym darem, najprawdziwszym cudem jest On Sam, jest Jego Obecność w małym kawałku chleba, który zaspokaja każdy głód na wieczność.

Och gdybyśmy prawdziwie zachwycali się Jego Obecnością, zbędne byłyby dyskusje dotyczące postawy przy przyjmowaniu Komunii św. Bardzo ubolewam, że wielu z nas nie skupia się na Istocie, na Cudzie w jakim nam, niegodnym dane jest uczestniczyć, byśmy mogli nasycać się i umacniać na nasze drogi krzyżowe codzienności. Przykre to, kiedy jedni drugich obmawiają i piętnują, używając często zupełnie niewyszukanych słów…

Wybacz nam, Jezu, naszą ślepotę, wybacz nam naszą niewiarę, nasze ograniczenie. I dawaj nam Siebie, byśmy prawdzie mogli doświadczać Twojej Miłości, która zmienia wszystko.

Obyśmy zawsze stawiali Pana Jezusa na pierwszym miejscu, wówczas wszelkie nasze tęsknoty i przeciwności z jakimi przychodzi nam się mierzyć, zbledną i rozpłyną się w morzu Jego Miłosiernej Miłości.

Błogosławionego dnia ❤️+

Powstań, ty, który już straciłeś nadzieję. Powstań, ty, który cierpisz. Powstań, ponieważ Chrystus objawił ci swoją miłość i przechowuje dla ciebie nieoczekiwaną możliwość realizacji. św. Jan Paweł II

Dzisiejsza Liturgia niesie takie bogactwo Słowa, że trwając w zachwycie trudno zdecydować się na konkretny fragment 😊

Wielka Sobota to zawsze dzień oczekiwania i wielkiej nadziei, bo oto po 40 dniowym czasie różnego rodzaju wyrzeczeń i umartwień, nadchodzi czas radości ze Zmartwychwstania Chrystusa.

Niebawem wybrzmi radosne ALLELUJA 💖które będzie ogłaszać całemu światu, że Chrystus zmartwychwstał, że idzie spotkać się z nami, byśmy mogli prawdziwie uwierzyć, że On JEST!

Otrzyjcie już łzy płaczący!

Życzę Ci, aby Zmartwychwstały Pan skruszył i przemienił wszelkie ograniczenia, które oddalają Cię od Niego. Aby radość i nadzieja płynąca z pustego grobu wciąż przypominała Ci, że ziemskie życie to przedsionek, przedsmak blasku, chwały i nieustannego uwielbienia Zasiadającego na Tronie Baranka. Życzę Ci pokoju serca i autentycznego zachwytu nad Słowem, które stawszy się przed wiekami Ciałem, wciąż czyni rzeczy nowe! 🔥

Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!

Umierasz Jezu…

Świat, chociaż na krótką chwilę zatrzymuje się w bezruchu…

Maryjo, przytulam się do Ciebie i ocieram Twoje łzy… płaczę razem z Tobą Mamo… płaczę z tymi, którzy teraz płaczą z różnych powodów…

WYKONAŁO SIĘ…

Jezu, niech umrze we mnie to, co oddala mnie od Ciebie. Niech skonają we mnie moje złe przyzwyczajenia, moje zgubne nawyki, chore pragnienia…

Niech to wszystko za co umarłeś Jezu, naprawdę umrze we mnie, by Twoja śmierć nie poszła na marne, by Twoja śmierć zrodziła nowego człowieka we mnie!

KOCHAM CIĘ MÓJ JEZU i dziękuję Ci z całego serca, najpiękniej jak potrafię, za to, że mogę Ci towarzyszyć…

Dzięki Ci, Boże mój za ten KRZYŻ, który Jezus cierpiał za mnie…