Już niebawem będziemy mogli skorzystać z Godziny Łaski. 8 grudnia między 12-13 jest szczególny czas, kiedy Niebo zostaje otwarte 🙏😇 to wyjątkowa godzina, kiedy nawet najbardziej zatwardziały grzesznik może się nawrócić
O Godzinie Łaski powiedziała nam sama Maryja w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia – 8 grudnia 1947 r. w Montichiari we Włoszech.

Godzina Łaski – prośby i obietnice:

1. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata.
2. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała.
3. Będą masowe nawrócenia.
4. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga.
5. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich.
6. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona.
7. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny łaski.
8. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu.

Jak odprawić Godzinę Łaski?

Maryja zachęca, by każdego 8 grudnia o godz. 12.00 udać się do Kościoła i tam się modlić. Jednak jeśli nie jest to możliwe, można także prosić o łaski w domu, w pracy – tam, gdzie akurat przebywamy. Ważne jednak, aby zbyt łatwo nie zwalniać się z możliwości pójścia do świątyni. Maryja powiedziała „jeśli ktoś w tym czasie NIE MOŻE nawiedzić kościoła”. Oczywiście nie trzeba poświęcić na modlitwę całej godziny, jeśli nie jest to możliwe. Jednak im ofiarniej podarujemy czas Niepokalanej, tym szczodrzej Ona obsypie nas swoimi łaskami. Pamiętajmy, by powierzać Niebu nie tylko intencje swoje i swojej rodziny, ale także pokój na świecie, Kościół powszechny i nawrócenie grzeszników. Maryja pragnie bowiem wyprosić nawrócenie dla wielu grzeszników: „będą masowe nawrócenia” – mówiła w objawieniu. Każda modlitwa jest dobra, zachęcamy jednak, by pamiętać zwłaszcza o Różańcu. Niepokalana w wielu objawieniach prosiła o tę właśnie modlitwę. Prośmy, ale także dziękujmy. Maryja, mówiąc o Godzinie Łaski, obiecuje nam morze łask – nawet jeśli jeszcze ich nie widzimy, to mamy już za co dziękować. A wdzięczność otwiera serce na jeszcze więcej skarbów z nieba.
(za Radio Niepokalanów)

Mt 9,35-10,1.6-8

Jezus pragnie, aby Jego słowo dotarło w najdalsze zakamarki miast i wsi. Patrzy ze współczuciem i litością na każdą ułomność, bezwład, kalectwo fizyczne i duchowe. Daje łaskę uzdrowienia i oczyszczenia każdemu kto chce przyjąć Jego Przykazania i żyć Nimi na co dzień.

Wyprawia dzisiaj ciebie i mnie, jako Swoich uczniów, posłańców, robotników na wielkie żniwo. Posyła nas do trudnej i ofiarnej pracy, abyśmy słowem i czynem przybliżali Boże Królestwo tam, gdzie panują mroki i zamglenia, tam, gdzie chorują, kłamią, kradną, mataczą i żyją na marginesie. Nie obiecuje sielanki i wygodnego życia, ale nakazuje iść i głosić z miłością i współczuciem dla każdego błądzącego, zagubionego i poranionego człowieka.

Służąc bliźniemu możemy modlić się czynem. Każda wykonywana praca, gdziekolwiek Pan cię postawił i jakiekolwiek jest twoje powołanie, może stać się modlitwą i pieśnią uwielbienia Boga, ale najpiękniejsze modlitwy i uniesienia, kiedy obok cierpi i potrzebuje twojej pomocy konkretny człowiek raczej nie będą miłe Bogu…

Rozejrzyj się! Spróbuj dostrzec i rozpoznać Boga nawet w tym uwikłanym w używki i uzależnienia, trędowatym i sponiewieranym przez życie (a często przez ludzi) człowieku. Może to właśnie tylko ty jesteś w stanie wyciągnąć go z tego marazmu i pokazać jak Dobry jest Bóg.

Podejmij dzisiaj „pracę” na Boskim żniwie – Duch Pański uzdolni cię do każdego działania na Bożą chwałę, uczyni cię godnym i użytecznym narzędziem, jeśli tylko zechcesz być posłanym i ofiarować darmo cząstkę siebie.

Oto jestem Panie! Poślij mnie!

Dzień IX – 7 grudnia

O Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, wiem, że niegodzien jestem zbliżyć się do Ciebie, upaść przed Tobą na kolana z czołem przy ziemi, ale ponieważ kocham Cię bardzo, przeto ośmielam się prosić Cię, byś była tak dobra i powiedziała mi – kim jesteś? Pragnę bowiem poznawać Cię coraz więcej i więcej – bez granic, i miłować coraz goręcej i goręcej bez żadnych ograniczeń. I pragnę powiedzieć też innym duszom, kim Ty jesteś, by coraz więcej i więcej dusz Cię coraz doskonalej poznało i coraz goręcej miłowało. Owszem, byś się stała Królową wszystkich serc, co biją na ziemi i co bić kiedykolwiek będą i to jak najprędzej i jak najprędzej.
Jedni nie znają jeszcze wcale Twego imienia. Inni ugrzęźli w moralnym błocie, nie śmią oczu wznieść do Ciebie. Jeszcze innym wydaje się, że Cię nie potrzebują do osiągnięcia celu życia. A są i tacy, którym szatan, co sam nie chciał uznać Cię za swą Królowę i stąd z anioła w szatana się przemienił, nie dozwala przed Tobą ugiąć kolan. Wielu kocha, miłuje, ale jakże mało jest takich, co gotowi są dla Twej miłości na wszystko, prace, cierpienia i nawet ofiarę z życia.
O Pani, zakróluj w sercach wszystkich i każdego z osobna. Niech wszyscy mieszkańcy ziemi uznają Cię za Matkę, a Ojca na niebie za Ojca i tak wreszcie poczują się braćmi. Amen.

Rozważanie
Tobie się oddaję, o Niepokalana. Zechciej przeze mnie działać, by w dzisiejszych czasach rozsiewać szczęście po ziemi i duszom niespokojnym dać odpocznienie w Bogu.

Modlitwa
O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i poleconymi Tobie.

A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Mt 9, 36

Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania. św. Jan Paweł II

Pan Bóg, który zna Cię po imieniu i kocha miłością niezmienną i niezmierzoną, troszczy się o Twoje potrzeby, wiedząc co jest istotne i co przyczyni się do Twojego zbawienia.

 Życie nie jest czarno-białe. Życie ma tyle odcieni, ilu jest ludzi na ziemi, bo każdy z nas inaczej przeżywa swoje radości i smutki, bo dla każdego Pan Bóg wyznaczył inną misję i każdego inaczej wyposażył, uzdalniając mocą Swojego Ducha do prac i posług jakie mamy wykonywać. I choć przez swoje często niezbyt fortunne i nietrafne wybory, przez działanie złego ducha i jad, którym nieustannie nas podtruwa, niezmiernie kluczymy, zbaczając z tych wyznaczonych przez Pana dróg – On cierpliwie i z wielką miłością napomina i stara się naprowadzić nas z powrotem na tę właściwą, zgodną z Jego zamysłem.

Czasem musi użyć bardzo drastycznych metod, by ukrócić bunt i swawolę… czasem musi zrównać i doświadczyć, by nowy człowiek w Tobie powstał, jak feniks z popiołów… a wszystko dla Twojego dobra z niewyobrażalnej, miłosiernej Bożej Miłości.

Nie smutaj 😀 Pan Bóg jest w największej Twojej biedzie i opatruje Twoje zranienia! Nie skupiaj się na swojej bolączce, ale czyń to samo wobec swoich bliźnich 😍

W oczekiwaniu na cud narodzin Zbawcy, przytul się do Niepokalanego Serca Jego Mamy. Przygotuj swoje wnętrze, prostując to co się wykoślawiło i zagmatwało w Twoim życiu, byś mógł w pełni ujrzeć i doświadczyć radości, i blasku Bożej chwały 😇 ❤️+

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i na zewnątrz

Autor: Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn

Nadzieja w niewyczerpane miłosierdzie Boże podtrzymuje nas w bezładzie emocji i strumieniu sprzeczności. To z nadzieją biegniemy do sakramentu pokuty, gdzie Pan na nas czeka w każdym momencie jako Ojciec miłosierdzia. Oczywiście, w głębi duszy jesteśmy świadomi, że nie zasługujemy na Jego przebaczenie, ale nie wątpimy o Jego nieskończonym miłosierdziu. Zapomnijmy zatem o naszych grzechach, jak Bóg już uczynił przed nami.

Nie wolno więcej powracać ani myślą, ani w spowiedzi do grzechów już wyznanych w poprzednich sakramentach pokuty. Dzięki naszej szczerej poprawie Pan je odpuścił raz na zawsze. Pragnienie wspominania przebaczonych grzechów tylko po to, żeby zostały jeszcze raz odpuszczone lub ponieważ wątpimy, że zostały prawdzie i całkowicie przebaczone mogłoby być odebrana jako brak ufności wobec dobroci Boga.

Jeśli to może być dla ciebie pociechą, możesz pomyśleć, jak obraziłeś sprawiedliwość Bożą, Jego mądrość, Jego miłosierdzie, ale jedynie po to, by płakać zbawiennymi łzami żalu i miłości.

Źródło: GF 171,169 (© Evangelizo.org)