To był dobry rok 😊 trudny, ale przeżyty w bliskości z Panem Jezusem i Jego Słowem, pod czułym okiem Maryi. Dobry, bo wiem dokąd zmierzam 😇 i żadne cierpienie, ani bieda nie zniechęci mnie, nie zachwieje i nie oziębi mojej miłości ku Najwyższemu i Niepokalanej.
Mam pewność, że Nowy Rok 2020 też będzie dobry, bo mój Bóg, najlepszy i najtroskliwszy Tatuś dba o najdrobniejsze detale, spełniając marzenia i pragnienia mojego serca 🙂

Życzę aby nadchodzący nowy rok wszystkim nam przyniósł obfitość Bożej łaski. Abyśmy potrafili dzielić się nie tylko tym czego mamy w nadmiarze i umieli kochać jeszcze mocniej i szczerzej. Abyśmy nauczyli się bezinteresownie i z miłosierdziem patrzyć na drugiego człowieka, nawet kiedy niekoniecznie naszym przyjacielem jest 😉

Życzę odwagi i umiejętności podejmowania właściwych decyzji, zgodnie ze swoim sumieniem i nauką płynącą ze Słowa Bożego.
Bądźmy dobrzy dla siebie, to niewiele kosztuje, a może zmienić WSZYSTKO!
Dobrego, błogosławionego roku!

Pozdrawiam i otaczam modlitwą ❤️+ 😇
Basia Kumor 😍

Obraz może zawierać: tekst „Przez najbliższe 365 dni... Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem Lb 6, oczamiserca”

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. J 1, 4-5

Bóg, ukazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie. św. Jan Paweł II

Jeżeli ktoś Ci wmawia, że znajdziesz szczęście i pokój serca gdzieś tam, z dala od Pana Jezusa – to zwyczajnie Cię oszukuje! Choćbyś nie wiem jak pobłądził, choćby wielkie ciemności rozpościerały się nad Twoją głową i w Twoim sercu, nie ma takiego mroku i takiej pustki, do której nie mogłoby dotrzeć Boże Miłosierdzie!

Zaryzykuj i zaproś ŚWIATŁOŚĆ 😇🔥 Może powali Cię na kolana, może gorzko zapłaczesz, może będzie bolało… ale WRESZCIE ZACZNIESZ ŻYĆ NAPRAWDĘ! Wreszcie poczujesz, jak to jest być kochanym i objętym troskliwą opieką Pana Jezusa i Jego Przenajświętszej Matki 💞 

Nie broń się przed MIŁOŚCIĄ! Wyjdź z mroku i pozwól Bożej Miłości wniknąć w każdy zakamarek swojego serca, duszy i ciała. Pan Bóg czeka na Twoje zaproszenie!

Nadchodzi Nowy Rok. Niech to będzie dobry rok, niech decyzje w nim podejmowane będą naprawdę miłe Panu Bogu. Niech przyczynią się do uświęcania siebie i zbawienia innych 🙏😇

Człowiek jest tyle wart, ile może dać drugiemu człowiekowi. św. Jan Paweł II

Błogosławionego ostatniego dnia A.D. 2019 ❤️+

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Panie, poznaliśmy Twoje dzieła i byliśmy przerażeni; kontemplowaliśmy Twe cuda i zasłabliśmy.

Kiedy zstąpiło Twoje Słowo, nasze serca stopniały i otworzyły się na Nie nasze drżące wnętrzności. Podczas gdy cisza otulała wszystko, a noc sięgała połowy swego biegu, Twoje wszechmocne Słowo przyszło z królewskich pałaców (por. Mdr 18,14-15). Ponieważ wylałeś na nas, Ojcze, trzewia Twej miłości i nie mogłeś dłużej powstrzymać mnogości Twego miłosierdzia. Rozlałeś światło w ciemnościach, rosę na suszę i w przenikliwym zimnie zapaliłeś najgwałtowniejszy ogień. To dlatego Twój Syn objawił się nam jak obfitość pokarmu, kiedy zagraża wielki głód i jak źródło wody żywej dla duszy, która cierpi i upada w wielkim skwarze. Lub jeszcze, jak zazwyczaj się objawia potężny pomocnik i wyzwoliciel oblężonym, którzy idą do walki w perspektywie śmierci, pod groźbą wrogiego miecza. Podobnie On nam się objawił i stał się naszym Zbawicielem.
Dobre i zbawienne jest dla nas odwołać się do korzeni Tego, który jest naszym zbawieniem i powtórzyć sobie Jego wcielenie, przypomnieć, skąd przybył i w jaki sposób zstąpił.

Źródło: Homilia maryjna, III, SC 72 (© Evangelizo.org)

Myślę, że to dobry moment aby podzielić się z Wami świadectwem uzdrowienia mojego oka 😍🤓

Otóż, w sobotę przed Świętami jakoś nieopatrzenie schyliłam się na podwórku tuż przy krzewie berberysa i jedna z gałązek dźgnęła w moje lewe oko, a dziwnym trafem byłam bez okularów… ból, strach, a jednocześnie całe przygotowania przedświąteczne… wielki mętlik w mojej głowie… ale uczepiłam się myśli – WSZYSTKO MOŻLIWE JEST DLA TEGO KTO WIERZY.

Poprosiłam o modlitwę naszą wspólnotową diakonię wstawienniczą, kupiłam w aptece co można bez recepty w takiej sytuacji i robiłam co do mnie należy, czyli sprzątałam, gotowałam, piekłam 🙂 jak to przed Świętami 😉

W niedzielę jazda samochodem do rodziców, aby pomóc Mamusi w przygotowaniach przedświątecznych była bardzo trudna, ale na szczęście Pan Bóg dał troszkę chmur, by jaskrawe słoneczko nie doprowadzało mnie do jeszcze większych łez, choć oko ciągle łzawiło i piekło.
Po powrocie od rodziców, późnym wieczorem modliłam się “kolędą dla nieobecnych” prosząc też mojego śp. brata Mariana aby prosił Miłosiernego Ojca o uzdrowienie mojego oka. Później poleciała automatycznie z youtuba pieśń “Daj mi usłyszeć Twój głos” Mocnych w Duchu (link poniżej), która zawsze mnie niezmiernie porusza i wzrusza… łzy leciały jeszcze mocniej… i nagle ocierając oczy ze zdumieniem stwierdziłam, że moje oko ZOSTAŁO UZDROWIONE! Mogłam dotykać powieki bez żadnego bólu, pieczenia i kłucia!

PAN JEZUS UZDROWIŁ MOJE OKO!

Dodam jeszcze, że od “zdarzenia” prosiłam cały czas Panie, przymnóż wiary! Przecież modlę się wstawienniczo za ludzi, widzę wielkie rzeczy jakich dokonujesz, wierzę, że moje oko też może być zdrowe! I jest 😍

Chwała Panu! Bogu niech będą dzięki za Jego niewyobrażalną miłość i troskę o najdrobniejsze szczegóły naszego życia! Uwielbiam Cię Panie nieba i ziemi! Moje oko widzi jak przed “wypadkiem”!

Mt 2,13-18

Po radości z cudu narodzin Jezusa, na Maryję i Józefa spada niemalże jak grom z jasnego nieba informacja o haniebnych postanowieniach Heroda. Sam Pan Bóg ostrzega ich przed złymi zamiarami Heroda i daje wyraźne wskazówki co w tej sytuacji mogą i powinni uczynić. Nie pozostawia ich samych w tym trudzie, towarzysząc w niełatwej wędrówce do Egiptu.

Ileż to razy radość jaka staje się naszym udziałem, zostaje przyćmiona przez pesymizm, malkontenctwo, a pewnie też zazdrość i zawiść innych. Ileż to razy cudowny nastrój pryska jak bańka mydlana, po jednym ostrym niczym brzytwa słowie. Ileż to razy dobre intencje i zamiary zostają opacznie odczytane i wychodzi jak zwykle. Samo życie… Tylko czy my słuchamy Bożych wskazówek? Czy rzeczywiście potrafimy odczytywać i wdrażać w życie Boże upomnienia, podpowiedzi i pouczenia? Jakże wielu traumatycznych doświadczeń można by uniknąć gdybyśmy uważniej słuchali.

Ten krzyk słyszany w Rama, roznosi się i dzisiaj po całej ziemi. Tylko że dziś jest to niemy płacz setek tysięcy istnień ludzkich zabijanych w łonach swoich matek…

Dokąd zmierzasz wyzwolony a tak bardzo ograniczony świecie?! Krew niewinnych dzieciątek woła o pomstę do nieba, a Pan Bóg głuchy nie jest!

Byle to opamiętanie, które ufam wcześniej czy później przyjdzie na te konkretne osoby, mogło przynieść im ulgę, szczery żal i zanurzenie w zdroju Bożego miłosierdzia.

Bądź uwielbiony miłosierny Ojcze w każdym przerwanym ludzką ingerencją Maleńkim Życiu. Bądź uwielbiony we wszystkich tych Aniołkach, które przez ludzki egoizm, pychę i wygodnictwo nie miały szansy zasmakować ziemskiego życia! Niech Boża Rodzicielka każde z osobna utuli i przygarnie do matczynej piersi. I bądź nam miłościw Nieśmiertelny Panie!

Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg będąc wiernym i sprawiedliwym odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli powiemy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. 1J 1, 8-10

Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat. On jest z Wami na zawsze. św. Jan Paweł II

No właśnie… trzeba by przestać się oszukiwać, bo Pana Boga nie uda się w ŻADEN sposób oszukać! Ludzką przypadłością i ułomnością jest upadać i grzeszyć, ale trwanie w tym upadku i ciągłe rozdrapywanie swoich zranień, podtrzymanie niewierności i pokrętne tłumaczenie, aby tylko zagłuszyć swoje sumienie – to już szatańskie podszepty…

Dobrze jest stawać w prawdzie. Dobrze jest patrzeć i powoływać się na PRAWDĘ. Dobrze jest widzieć swój brud, swoją nędzę – nawet jakby to było niezłe trzęsawisko, to Pan Jezus ma MOC i jest JEDYNĄ Żertwą, która wyciągnie z każdego bagna i z każdej otchłani, bo po to właśnie się narodził!

Pan Bóg wybacza i zapomina! Przestań więc pielęgnować swój grzech, swój żal! Oddaj go Panu Jezusowi i pozwól na nowo Jego zbawczej mocy narodzić się w sobie.

Pan Bóg tęskni za Tobą! Ile jeszcze ma czekać?!
To dobry czas na zmiany 🔥😇 otaczam modlitwą  🙏 Basia Kumor ❤️+

Obraz może zawierać: chmura, niebo, góra, przyroda i na zewnątrz

Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła

Dokąd prowadzi zazdrość?… Zbrodnia popełniona dzisiaj nam to pokazuje: strach o rywala do jego królestwa ziemskiego napełnia Heroda obawą: spiskuje, jak zgładzić „nowo narodzonego Króla” (Mt 2,2), Króla przedwiecznego; zwalcza swego Stworzyciela i wydaje na śmierć niewinnych… W czym zawiniły te dzieci? Ich języki były nieme, oczy niczego nie widziały, uszy niczego nie słyszały, ręce nic nie zrobiły. Zadano śmierć tym, którzy nie znali życia… Chrystus odczytuje przyszłość i zna sekrety serc, sądzi myśli i bada zamiary (Ps 139): dlaczego ich opuścił?… Dlaczego ten Król nieba, który się narodził, zaniedbał towarzyszy w Jego niewinności, zapomniał o straży wokół Jego kołyski, tak, że wróg, który chciał dosięgnąć Króla, zniszczył całą Jego armię?

Bracia, Chrystus nie opuścił swoich żołnierzy, ale napełnił ich zaszczytem, pozwalając im tryumfować, zanim nie przeżyli prawdziwie i dając im zwycięstwo, choć nie walczyli… Chciał, aby posiedli niebo, woląc ją od ziemi…, posłał ich przodem, jak heroldów. Nie opuścił ich: uratował swoją przednią straż, nie zapomniał o nich…

Błogosławieni ci, którzy wymienili pracę na wypoczynek, ból na ulgę, cierpienia na radość. Są żywi, są żywi i żyją prawdziwie ci, którzy ponieśli śmierć za Chrystusa… Błogosławione łzy, które wylały ich matki za te dzieci: równają się łasce wód chrzcielnych… Niech Ten, który zechciał spocząć w naszej stajni, poprowadzi także i nas na pastwiska niebieskie.

Źródło: Kazanie 152; PL 52, 604 (© Evangelizo.org)

To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. 1J 1, 1

Nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba iść w głąb. św. Jan Paweł II

Zawsze warto być dobrym człowiekiem. Zawsze warto i należy oddawać to co masz w sobie najlepszego, to co darmo dostałeś, byś mógł to rozwijać i pomnażać. I nieprawdą jest, że nie masz nic takiego w sobie! Jezus Chrystus, Światłość świata przyszedł by rozświetlić każdy Twój mrok, każdą niedoskonałość i ułomność. Przyszedł by zamieszkać w Tobie!

Jak długo będziesz jeszcze pielęgnować swój żal? Jak długo dasz sobie wmawiać, że jesteś gorszy i niegodny?! Oto Miłość, oto jedyna Droga, Prawda i Życie! Żyj i ciesz się każdą sekundą spędzoną z drugim człowiekiem, w którym również mieszka Bóg, bo spodobało się Jemu zamieszkać między nami 😍😇 

Widzisz te małe, wielkie radości i cuda, które są codziennie Twoim udziałem? Oj jest za co dziękować i zachwycać się 😍 I chociaż ciągle jakieś ciemne chmury osaczają, wysysając dobro i pokój serca – BÓG JEST MIŁOŚCIĄ, BÓG JEST ŚWIATŁOŚCIĄ! Uwierz w to i pozwól Bogu narodzić się w sobie, by Jego Światłość wyparła wszelkie mroki, półcienie, półprawdy i niejasności, ożywiając w Tobie tożsamość dziecka Bożego.

Nie stój pod progiem! Jesteś zaproszony do świętości 🙏🔥😇 ❤️+

Obraz może zawierać: chmura, niebo, góra, przyroda i na zewnątrz

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Blisko swego żłóbka Pan pragnie także obecności tego, który był mu szczególnie drogi za życia: Jana, ucznia, którego miłował (J 13,23). Znamy dobrze jego postać jako model czystości dziewiczej. Spodobał się Panu za względu na jego czystość. Mógł spoczywać na Sercu Jezusa i uczyć się tajemnic Boskiego Serca (J 13,25). Jak Ojciec niebieski dał świadectwo o Synu, głosząc: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie” (Mk 9,7), podobnie Boże Dziecię zdaje się wskazywać swego umiłowanego ucznia i mówi nam: „Żadne kadzidło nie jest mi przyjemniejsze niż czyste serce, które daje się z miłością. Słuchajcie tego, który mógł ujrzeć Boga, bo miał czyste serce” (Mt 5,8).

Nikt nie mógł bardziej od niego zagłębić się w kontemplacji ukrytej głębi boskiego życia. To dlatego ogłasza nam tajemnicę wiecznego zradzania Bożego Słowa… Dzielił on misję swego Pana, jak tylko może to uczynić dusza, która miłuje miłością oblubieńczą… Wiernie nam zachował i przekazał świadectwa, które dawał sam Zbawiciel o swej boskości przed przyjaciółmi i wrogami… Przez niego wiemy do jakiego uczestnictwa w życiu Chrystusa i w życiu Boga-Trójcy jesteśmy przeznaczeni…

Obecność Jana przy żłóbku Pańskim nam mówi: spójrzcie, co jest przygotowane dla tych, którzy ofiarują się Bogu z czystym sercem. Cała niewyczerpana pełnia życia zarówno ludzkiego, jak i boskiego Jezusa, jest im w zamian przyznana po królewsku. Przyjdźcie i pijcie u źródeł wody życia, które Pan wydobył dla spragnionych i które tryskają dla życia wiecznego (J 7,37; 4,14). Słowo stało się ciałem i leżało przed nami pod postacią noworodka.

Źródło: Medytacja na 6 stycznia 1941 (© Evangelizo.org)

Mt 10, 19-20 – Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.

I znowu słowa… czasem tak bardzo się staram wszystko dobrze poukładać w sensie słownym 😉 a potem zupełnie inne słowa wychodzą z moich ust…
Przypomina mi się sytuacja kiedy jako animatorka miałam pierwszy raz poprowadzić spotkanie. Tak piękne słowa układały się w nocy na modlitwie w mojej głowie, że aż płakałam z tych Bożych poruszeń, a na spotkaniu, po znaku Krzyża nie mogłam wypowiedzieć ani słowa, jakby mi ktoś usta zasznurował…
Wielka lekcja pokory… a po zakończonej modlitwie, którą poprowadziła inna osoba mogłam swobodnie kontynuować…

Jeśli słuchamy Bożych natchnień, jeśli potrafimy z ufnością i pokorą ofiarowywać Panu wszelkie swoje zmysły, aby to On się nimi posługiwał, to bądźmy przygotwani na niespodzianki, bo Pan Bóg lubi zaskakiwać 😃 Może nie zawsze będą one po naszej myśli i nie zawsze będą przyjemne, jednak błogosławieni, którzy zaufali Panu!

No cóż, stajenka nie była wymarzonym miejscem na narodziny Bożego Syna, a przecież Boża chwała zajaśniała wielkim, wręcz oślepiającym blaskiem 😇

Pozwólmy Panu Bogu działać jak chce. Nawet kiedy nas piętnują i szkalują wyssanymi z palca oskarżeniami, obrzucając -kamienując plugawymi słowami i insynuacjami. Dla słusznych racji, z czystymi intencjami, warto ponieść porażkę w oczach świata, by zyskać aprobatę i uznanie w Bożych, wszystko widzących oczach, których żadna siła nie jest w stanie przekupić i przeinaczyć.

ZAWSZE warto być uczciwym, trzymającym się Bożych zasad człowiekiem 😍😇 nawet kiedy wszyscy wokół postępują inaczej…
Czego Tobie i sobie życzę 😊