Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Łk 19, 41-42

Cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego “ja” na rzecz tych, których dotyka cierpienie. św. Jan Paweł II

W kokonie swojego bólu i cierpienia bardzo łatwo zobojętnieć i nie dostrzegać czyjegoś cierpienia, być niewrażliwym na ludzką krzywdę i bolączkę. Ból, nieszczęście, poczucie niesprawiedliwości czy odrzucenia potrafi tak sparaliżować, tak omotać i tak zatopić w poczuciu pustki, że właściwie po co się starać…

Jezus płacze razem z Tobą, razem ze mną… nad rezygnacją i izolacją, nad schematami, które zniewoliły i zasłoniły prawdziwy obraz Boga, które ciągle ograbiają bezczelnie, bo niby wiedzą lepiej czego potrzebuję, bo niby znają mnie i mają pewność co jest dla mnie dobre…

STOP! Nie pozwolę więcej sobą manipulować! Nie pozwolę dyktować i narzucać “chorych” reguł i zasad zupełnie niezgodnych z Bożym prawem! Świątynia mojego serca, mojej duszy i ciała jest święta! Poprzez sakrament pokuty i Eucharystyczny Pokarm mogę ciągle odnawiać i umacniać to, co świat próbuje zagłuszyć, zaćmić, pobrudzić, zbrukać i zrujnować.

Chociaż niewiele rozumiem, to mam świadomość, że bez Bożej łaski to jak ślepiec po omacku się poruszam, jak sierota bez miłości, bez przytulenia , bez uwagi i troski… NIE JESTEM SIEROTĄ! Moim Tatą jest wszechmocny Bóg, a Mamą Maryja – Matka Bożego Syna, Matka Boga! Czyż można mieć cudowniejszą tożsamość?!

Nie bój się, kiedy WSZYSTKO wokół się sypie i wali. Przylgnij do Maryi, a Ona zawsze doprowadzi Cię do Jezusa, do Boga!

Przytulam poszukujących i zabłąkanych 💞 prosząc o pokój serca dla każdego z nas 😇🙏  ❤️+

Obraz może zawierać: roślina, na zewnątrz, woda i przyroda

Przez Maryję! 🙏😊

Autor: Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938), trapista hiszpański

Wychyliłem się przez okno… Słońce zaczynało wstawać. Wielki pokój panował w naturze. Wszystko zaczynało się budzić: ziemia, niebo, ptaki. Wszystko, powoli, zaczynało się budzić według porządku Bożego. Wszystko poddawało się Bożemu prawu, bez skarg i drgnienia, z łagodnością, zarówno światło, jak i ciemności, błękitne niebo i twarda ziemia, pokryta rosą o świcie. Jakże Bóg jest dobry! – myślałem. Wszędzie jest pokój, tylko nie w sercu ludzkim.

I, delikatnie, łagodnie, Bóg pouczył mnie także, przez ten łagodny i spokojny świt, jak słuchać – wielki pokój wypełnił moją duszę. Myślałem, że tylko Bóg jeden jest dobry, że wszystko jest ustanowione przez Niego, że nic nie ma znaczenia w słowach lub czynach ludzi i że dla mnie w świecie ma istnieć tylko jedna rzecz: Bóg. Bóg, który wszystko zarządzi dla mojego dobra. Bóg, który sprawia, że codziennie wstaje słońce, topnieje szron, śpiewają ptaki, a chmury na niebie mienią się tysiącem łagodnych odcieni. Bóg, który ofiaruje mi mały kąt na ziemi, żeby się modlić, gdzie mogę oczekiwać na to, w czym pokładam nadzieję.

Bóg, tak dobry ze mną, że w ciszy przemawia do mojego serca i powoli uczy mnie, być może we łzach, ale zawsze z krzyżem, jak odrywać się od stworzeń; jak szukać doskonałości tylko w Nim, który wskazuje na Maryję i mówi: „Oto jedyne doskonałe stworzenie; w niej znajdziesz miłość i miłosierdzie, których nie znajdziesz u ludzi. Na co się uskarżasz, bracie Rafale? Kochaj Mnie, cierp ze Mną; to Ja, Jezus!”

Źródło: Pisma duchowe, 23.02.1938 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Uradowałem się, gdy mi powiedziano: «Pójdziemy do domu Pańskiego!» Już stoją nasze nogi w twych bramach, o Jeruzalem” (Ps 122, 1-2). Do jakiego Jeruzalem? Jest miasto o takiej nazwie, ale ono jest cieniem innego Jeruzalem. Co to za wielkie szczęście z zatrzymania się w ziemskim Jeruzalem, które samo nie mogło przetrwać i popadło w ruinę?… To nie o ziemskim Jeruzalem mówi ten, który jest pełen miłości, żaru, pragnienia dojścia do Jeruzalem „naszej matki”, o którym św. Paweł mówi, że jest „wiecznie trwałe w niebie” (Ga 4,26; 2 Kor 5,1).

„Niech pokój będzie w twoich murach” (Ps 122,7). To znaczy, niech twój pokój będzie w twojej miłości, bo miłość jest twoją mocą. Posłuchaj Pieśni nad Pieśniami: „Bo jak śmierć potężna jest miłość” (Pnp 8,6)… Prawdziwie miłość niszczy to, czym byliśmy, aby nam pozwolić stać się, jakby przez śmierć, tym, czym nie byliśmy. To ta śmierć działała w tym, który powiedział: „świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Ga 6,14). O tej śmierci mówi ten sam apostoł: „Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3,3). Jeśli miłość jest silna, jeśli jest mocna, to ma wielką moc, jest samą mocą… Niech pokój będzie w twoich murach, Jeruzalem, niech twój pokój będzie w twojej miłości.

Źródło: Objaśnienia Psalmów, Ps 122, §3,12 (© Evangelizo.org)