Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą. Łk. 12, 48b

Istotnie, głównym bogactwem człowieka jest wraz z ziemią sam człowiek.  św. Jan Paweł II

To Słowo Chrystusa znowu daje mi potężnego kopa, a jednocześnie uświadamia powagę i rangę powierzonej misji…

Tyle rzeczy do zrobienia, a tak często bezmyślnie marnuje tyle łaski… Wybacz mi Panie moją ułomność i słabość… wybacz zbytnie skupianie na sobie, swoich możliwościach, talentach, ale też ograniczeniach… wybacz moją głupotę i zaniedbania dobrego…

Duchu Święty, proszę Cię najpiękniej jak potrafię 🙏 pouczaj mnie i prowadź, bym już więcej nie marnowała żadnego dobra, które dzięki Bożej hojności dane mi jest dla budowania Bożego królestwa wokół siebie, dla Bożej chwały! “Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze…”

Przyda się chwila refleksji nad sensem własnego życia. Póki jest jeszcze czas!

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+

A dziś zacznę od archiwum 🙂 i właściwie mogłabym na tym pozostać… ale paluszki już rwą się do klawiatury 😉 więc pewnie coś się jeszcze urodzi 😍

«To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Łk 12, 39-40

Czuwam – to znaczy : miłość bliźniego – to znaczy: podstawowa międzyludzka solidarność. św. Jan Paweł II

Może uważasz, że jesteś w porządku wobec Boga. Przystępujesz do sakramentów, na Eucharystii bywasz częściej niż tylko w niedzielę, trwasz w nauce KK – no i super! A teraz zastanów się co robisz aby pozwolić innym spotkać żywego Boga? Czy nie skupiłeś się tylko na swojej gotowości i relacji z Bogiem, która niewątpliwie powinna być na pierwszym miejscu, ale jeśli przestaniesz dostrzegać potrzeby i biedę człowieka obok Ciebie, to ta relacja będzie martwa…

Może to trochę mocne… ale przestańże skupiać się ciągle na sobie! Swoim życiem świadczysz o Bogu, nie wstydź się swojej przynależności do Niego! Okazywanie miłości w najdrobniejszych gestach, życzliwe słowo, zatroskanie się o czyjś los jest częścią Dobrej Nowiny i trwaniem w gotowości na przyjście Pana. Bądź czujny i uważny, nie zaniedbuj dobra, które tylko Ty możesz w tym właśnie momencie wyświadczyć drugiemu człowiekowi 😇😍

Zasłuchanego w Boże natchnienia i kreatywnego dnia 😊 Basia Kumor ❤️+

Autor: Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157), opat cysterski

„Pokładam ufność w Twoim słowie” (Ps 119,81)… Pokładając ufność w Bogu, a nawet kipieć ufnością, dorzucę nadzieję do nadziei, nawet jeśli cierpienie dokłada się do cierpienia, kres do kresu. Bo jestem pewien, że „pojawi się u kresu i nie zawiedzie”. To dlatego, nawet „jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie” (Ha 2,3), nie odwlecze ponad czas wyznaczony i właściwy.

A kiedy jest czas właściwy? Gdy zostanie dopełniona liczba naszych braci (Ap 6,11), kiedy nadejdzie czas miłosierdzia, udzielony na pokutę. Słuchaj Izajasza… jak tłumaczy, dlaczego Pan odkłada swój sąd: „Lecz Pan czeka, by wam okazać łaskę, i dlatego stoi, by się zlitować nad wami, bo Pan jest sprawiedliwym Bogiem. Szczęśliwi wszyscy, którzy w Nim ufają!” (30,18) Widzisz więc, jeśli jesteś mądry, jak wykorzystać czas przed nadejściem kresu. Jeśli jesteś grzesznikiem, ten czas jest ci dany na pokutę, a nie na życie w zaniedbaniu. Jeśli jesteś świętym, to na wzrost w świętości, a nie chwianie się w wierze. Ponieważ „jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce”…

Tak, prawdziwe czekanie na Pana to zachowanie naszej wiary w Niego i choć jesteśmy pozbawieni pociechy Jego obecności, to nie idziemy za zwodzicielem, ale gorliwie trwamy w oczekiwaniu na Jego powrót. Tak dokładnie wyjaśnia to Pan przez usta proroka: „Mój lud będzie oczekiwał żarliwie mojego powrotu” (Oz 11,7 Wlg). Jesteśmy jakby „zawieszeni” do Jego powrotu — piękne określenie, które oznacza, że będąc między niebem a ziemią, nie możemy jeszcze dosięgnąć dóbr niebieskich, choć nie pragniemy jednocześnie zajmować się rzeczami ziemskimi.

Źródło: Pierwsze kazanie na Adwent, 2-3; SC 166 (© Evangelizo.org)