Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Łk 8, 16

Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom. św. Jan Paweł II

Niech twoje nauczanie będzie ustawicznym spalaniem siebie samej; niech twoje pojawienie się gdziekolwiek będzie zawsze tak taktowne i delikatne, jakby było uśmiechem Boga. św. O.Pio

Ten fragment Ewangelii jest mi szczególnie bliski 😍 i to z wielu powodów 🙂 Utwierdza mnie w przekonaniu, że aby być blisko Światła, trzeba nieustannie podsycać i pielęgnować ogień Bożej miłości. A że bez tlenu nie ma życia, nie ma więc i światła. Potrzebujemy zatem Bożego Ducha, który Swoim tchnieniem może ożywić i oświetlić każdy zakamarek i przestrzeń – nawet tę najskrzętniej skrywaną przed światem i przed samym sobą.

To dlatego Pan Jezus przestrzega i upomina, jak słuchamy, czyli czym kierujemy się w życiu codziennym, kto kształtuje i wpływa na naszą codzienność.

Jest takie powiedzenie “Co jesz, tym się stajesz”, albo “Jesteś tym co jesz”. To przysłowie dotyczy pożywienia, ale przecież można je przenieść znaczenie szerzej – na obrazy, myśli, emocje. Jest też takie przysłowie “Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Dbajmy więc o strawę duchową od najmłodszych lat. To od nas zależy jak i czym będą świecić nasze dzieci.

Nie mamy wpływu na swoje korzenie, na środowiska, z których wychodzimy, które nas ukształtowały, ale możemy i musimy zatroszczyć się o to co przed nami – o bezbronnych, słabszych, mniej rozgarniętych, nieprzystosowanych… tak to już jest, że nie wszyscy dostajemy jednakowo, choć na miarę naszych potrzeb… Miejmy świadomość, że nasze świadectwo życia może budować i świecić, ale może też gorszyć, poróżniać i powodować negatywne reakcje.

Duchu Święty, obdarzaj nas potrzebnymi na ten czas darami, byśmy oświeceni Twoim blaskiem, potrafili nieść radość i nadzieję tam, gdzie wkrada się lęk, zwątpienie i niepewność. Św. Ojcze Pio, patronie dnia dzisiejszego, módl się za nami, byśmy umieli rozróżniać prawdziwe Światło od tandetnych błyskotek i podróbek.

Pięknego dnia 🌞❤️+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *