Jako że dzisiaj 15 sierpnia mija kolejna rocznica kiedy Najświętsza Panienka ocaliła moje życie, pragnę przypomnieć moje świadectwo.

Otóż, dokładnie 4 lata temu zostałam ukąszona przez pszczołę w łokieć lewy. Jestem uczulona, ale nigdy nie było tak szybkiej reakcji alergicznej. Zaraz po ukąszeniu poczułam dziwne ciepło w ciele i dlatego wiedziałam, że coś się dzieje. Zaczynał się wstrząs anafilaktyczny – czułam że paraliżuje mi szczękę i spina gardło, miałam już problemy z mówieniem…(to trwało może 3 minuty – ale wtedy czas inaczej biegnie) Byliśmy u Cioci na imieninach w Limanowej, poprosiłam aby dzwoniła na pogotowie, ale miałam wątpliwości czy zdążą dojechać. Stanęłam przed wizerunkiem Limanowskiej Piety i zaczęłam się gorliwie modlić… łzy płynęły po moich policzkach… w tym krótkim czasie wiele trudnych, bolesnych, ale też pięknych sytuacji przeleciało jak na zwolnionym filmie przed moimi oczyma…
Matka Boska w uroczystość Jej Wniebowzięcia zechciała wysłuchać mojej prośby i wstawić się za mną u Swego Syna – po ukąszeniu została tylko kropeczka, nawet nie spuchłam. Taka jest nasza Mateczka! Najukochańsza, najcudowniejsza, najczulsza z Matek, zawsze spiesząca z pomocą, wysłuchująca prośby i błagania. 

Dla niewtajemniczonych 😉 od 1 lutego 2015 roku z niewielkimi przerwami odmawiam cały czas Nowennę Pompejańską w różnych intencjach. Matka Boża, jak obiecała przez Swoje wstawiennictwo wylewa zdroje łask – wyprasza duuuużo więcej, niż to o co prosimy! Zachęcam po raz kolejny do modlitwy Nowenną Pompejańską, bo wiem, że dzięki tej modlitwie – modlitwie Różańcowej możemy tak wiele wyprosić!

Dziękuję Ci Mateczko ukochana, że wspierasz mnie i otaczasz nieustanną opieką! Bądź błogosławiona!

Obraz może zawierać: 1 osoba

Wtedy Maryja rzekła:

“Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.” Łk 1, 46-47

Totus Tuus Maryjo! św. Jan Paweł II

Czy ja potrafię jak Maryja oddać WSZYSTKO, czy potrafię ofiarowywać swoj cenny czas i spieszyć z pomocą, nawet kiedy wydaje się to zupełnie ponad siły i poza zasięgiem?

Wielbić Boga to też, a może przede wszystkim służyć innym. Zapatrzmy się dzisiaj na Maryję i trwajmy razem z Nią w uwielbieniu 🙏🙌

Pięknego dnia przy Sercu Wniebowziętej Panienki 😇

Obraz może zawierać: 4 osoby, uśmiechnięci ludzie

Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Kto godnie uczci święte wniebowstąpienie? Kto opowie, z jaką radością opuściła swoje ciało, ujrzała swego Syna i zbliżyła się do Pana, otoczona chórami aniołów, niesiona skwapliwą gorliwością apostołów, podczas gdy kontemplowała Króla w Jego pięknie i widziała swoje dziecko, oczekujące jej w chwale, wolne od wszelkiego bólu, jak ona była wolna od wszelkiej zmazy? Opuściła przybytek swego ciała, by zamieszkać na wieki z Chrystusem. Ujrzała Boga, a jej błogosławiona dusza, jaśniejąca mocniej od słońca, wyższa niż niebo, szlachetniejsza od aniołów uniosła się do Pana…

Czy nie jest życiem, kiedy idzie się do źródła życia? I kiedy od życia czerpie się życie wieczne w nieustannym strumieniu? Przed swoim odejściem Dziewica Matka już piła u tego niewyczerpanego źródła, aby w swoim przejściu nie musnęła jej śmierć. To dlatego, wychodząc, ujrzała życie, a nie śmierć. Zobaczyła swojego Syna, a przez to nie doświadczyła oddzielenia od ciała. Biegnąc zatem, wolna, w błogosławionej wizji, gasząc pragnienie tak upragnionym obliczem Boga, spotyka szacownych mieszkańców nieba, gotowych jej służyć i ją prowadzić.

Źródło: Homilia maryjna VII, SC 72 (© Evangelizo.org)