Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Nasz Pan był niezrównanym modelem cierpliwości: znosił „diabła” wśród swoich uczniów aż do Męki (J 6,70). Powiedział: „Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa” (Mt 13,29-30). Przepowiedział, że sieć, symbol Kościoła, wyciągnie na brzeg, to znaczy, aż do końca świata, wszelkiego rodzaju ryby, dobre i złe. Dał poznać na wiele sposobów, otwarcie lub w przypowieściach, że zawsze będzie istniała mieszanka dobrych i złych. A jednak głosi, że trzeba czuwać nad rygorem w Kościele, kiedy mówi: „Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata” (Mt 18,15)…

Dzisiaj spotykamy ludzi, którzy trzymają się jedynie surowych zasad, nakazują karę dla wichrzycieli, wołają: „nie dawajcie psom tego, co święte”, „niech ci będzie jak… celnik” ten, który gardzi Kościołem, żądają, żeby odciąć od ciała jeden z członków powodujących zgorszenie (Mt 7,6; 18,17; 5,30). Ich niewczesna gorliwość wzbudza duży niepokój w Kościele, bo chcieliby wyrwać chwast przed czasem, a ich zaślepienie sprawia, że sami stają się wrogami jedności Jezusa Chrystusa…

Strzeżmy się, aby nie wpuszczać do naszych serc tych zarozumiałych myśli, starając się odseparować od grzeszników, aby się nie zbrukać w kontakcie z nimi, pragnąc stworzyć grupę uczniów czystych i świętych. W taki sposób tylko rozerwiemy jedność, pod pretekstem nieobcowania ze złymi. Wręcz przeciwnie, przypomnijmy sobie przypowieści z Pisma, natchnione słowa, uderzające przykłady, gdzie jest nam ukazane, że źli byli zawsze obok dobrych w Kościele, aż do końca świata i do dnia sądu, a ich uczestnictwo w sakramentach nie przynosiło szkody dobrym, jeśli tylko ci nie brali udziału w ich grzechach.

Źródło: Wiara i uczynki, rozdz. 3-5 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *