Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu. Mt 12, 7-8

Człowieka trzeba mierzyć miarą serca – sercem. św. Jan Paweł II

Jakże my doskonale wiemy co jest dobre dla innych… jakże jesteśmy często bezlitośni w ocenach, osądach, plotkach… Zbyt często nie zwracamy uwagi na samego człowieka. Może nawet nie znając go osobiście, tworzymy sobie konkretne obrazy, tylko i wyłącznie ze szczątkowych, zasłyszanych od “życzliwych” informacji, albo też na podstawie własnych, ale też niestety ograniczonych obserwacji.

Skoro Pan Bóg jest Ojcem WSZYSTKICH ludzi i kocha wszystkich jednakową, niezmienną miłością, to jakimże prawem odmawiamy innym możliwości korzystania z pełni tego błogosławieństwa? Skoro nasze ochrzczone, oczyszczane i umacniane innymi sakramentami ciała i dusze, są świątynią Ducha Świętego, to czemu nie oddajemy należnej czci Temu, Który zechciał się uniżyć, by zamieszkać w nas – spłycając i bagatelizując nieprawdopodobną łaskę, jaka staje się ciągle naszym udziałem?

Bardzo łatwo przyklejać innym etykietkę, ale już sami nie bardzo chcemy być szufladkowani, a już na pewno nie chcemy być oceniani i upominani. Jakież te nasze miary karłowate i krótkowzroczne…

Pan Jezus przypomina, że to On jest Panem WSZYSTKIEGO, że to On, razem z Ojcem i Duchem Świętym, trwając w wiekuistej Komunii, mają niepodważalną, nieograniczoną władzę i moc sprawczą.

Trzeba sobie ciągle przypominać, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy i do Kogo należymy. Może wtedy nasze patrzenie na siebie i innych będzie znacznie łaskawsze, życzliwsze i cieplejsze.

Patrzmy na siebie oczami serca, patrzmy Bożymi oczami 😍 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *