Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. J 20, 29

Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie. św. Jan Paweł II

Trudno nam wierzyć w Boże działanie nie widząc efektów swojej modlitwy. A może koncentrujemy się nie na tym co trzeba, może te nasze pragnienia i dążenia nie są Bożym zamysłem a nasze życie… Może trzeba spojrzeć z innej perspektywy, pod innym kątem. Może nie tylko oczekiwać, a starać się coś dawać.

Tomasz skupił się na ranach Chrystusa, jak ślepiec, nie widząc niczego innego, chciał tylko dotknąć widocznych znaków męki i śmierci Chrystusa. I Jezus pozwolił się dotknąć, choć Tomasz przecież mógł poznać Go po głosie, po innych charakterystycznych cechach, które przecież chodząc za Jezusem na pewno widział. A On uparł się, bo tak!

Nie zatrzymujmy się tylko na znakach, na emocjach. Pewnie, że jesteśmy tylko słabymi, ograniczonymi ludźmi, ale dla Pana Jezusa to nie ma najmniejszego znaczenia. On kocha nas mimo wszystko. Mimo tych naszych ciągłych upadków i niewłaściwie ustawionych priorytetów. On to już wszystko widział… Teraz chce abyśmy to my zobaczyli! Abyśmy oczami serca rozpoznali nieprzeniknioną głębie Jego darmowej miłości.

Przylgnij do Chrystusa i nie bądź niedowiarkiem lecz wierzącym!

Autor: Bazyli z Seleucji (? – ok. 468), biskup

„Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce”. Szukałeś Mnie, kiedy Mnie tu nie było, korzystaj teraz. Znam twoje pragnienie pomimo twego milczenia. Zanim mi powiesz, wiem o czym myślisz. Słyszałem, jak mówiłeś i choć niewidzialny, byłem przy tobie, przy twoich wątpliwościach; nie ukazując się, pozwalałem się oczekiwać, żeby lepiej oglądać twoją niecierpliwość. „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mojego boku i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”.

Wtedy Tomasz dotyka go i cała jego nieufność znika, napełniony szczerą wiarą i miłością, którą winien Bogu, zawołał: „Pan mój i Bóg mój”. A Pan mu mówi: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Tomaszu, zanieś nowinę o moim zmartwychwstaniu tym, którzy mnie nie widzieli. Pociąg całą ziemię do wiary nie oczom, ale twojemu słowu. Przemierzaj ludy i odległe miasta. Naucz ich, jak nieść krzyż na ramionach zamiast broni. Tylko mnie zwiastuj: oni uwierzą i uwielbią Mnie. Nie będą się domagać innych dowodów. Powiedz im, że są powołani łaską, a ty kontempluj ich wiarę: zaprawdę, szczęśliwi, którzy nie widzieli, a uwierzyli!

Taka jest armia, którą gromadzi Pan; takie są dzieci chrzcielnej fontanny, dzieła łaski, żniwa Ducha. Poszli oni za Chrystusem, nie widząc Go, szukali Go i uwierzyli. Rozpoznali Go oczami wiary, a nie ciała. Nie włożyli palców w ślady gwoździ, ale przywiązali się do krzyża i przyjęli Jego cierpienia. Oni nie widzieli boku Pana, ale przez łaskę stali się członkami Jego ciała i uczynili swoimi Jego słowa: „Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli”!

Źródło: Kazanie na Zmartwychwstanie, 1-4 (© Evangelizo.org)