Ga 3, 26-27 – Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa.

Czyim jesteś synem, córką? Czy rzeczywiście masz świadomość, że jesteś Bożym dzieckiem, że sam Bóg Ojciec jest Twoim Tatą? 
I czy przyoblekłeś się w Chrystusa? Czy dajesz się Jemu prowadzić? Czy pozwalasz, aby to On decydował i kierował Twoim życiem, przez niepodważalną moc Swojego Świętego Ducha?

Uświadom sobie kim naprawdę jesteś. Nie pozwól aby jakieś fałszywe, nieprawdziwe, wypaczone obrazy, przesłaniały Ci faktyczny i rzeczywisty obraz Ojca Niebieskiego!

Świat będzie krzyczał, tupał i kłamał, ale Ty, Boże dziecię, zapatrzone i rozkochane w Jezusie Chrystusie, nie możesz iść ślepo za światem, tylko dlatego, że wszyscy idą…!

Zastanów się dzisiaj kogo słuchasz i jaka jest Twoja relacja z Panem Bogiem w Trójcy Jedynym?

Niedziela to dobry czas na przemyślenia i przybliżanie się do Bożych tajemnic🙏
Przybliżajmy się zatem 😊🌞
Przepięknej niedzieli 😍

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Ludzki upadek oraz towarzyszące mu grzechy i cierpienia, które dotykają ludzi są ciężarem krzyża Chrystusowego. 
Znaczenie drogi krzyżowej to wyzwolenie świata od tego brzemienia… 
Zjednoczenie w Chrystusie jest naszym szczęściem, podążanie w kierunku tego zjednoczenia naszym błogosławieństwem na ziemi, zaś umiłowanie krzyża nie stoi wcale w sprzeczności z radością bycia dzieckiem Bożym. 
Pomoc w dźwiganiu krzyża Chrystusa daje radość czystą i głęboką. 
Ci, którzy otrzymali tę możliwość i tę siłę – budowniczowie Królestwa Bożego – są najprawdziwszymi dziećmi Bożymi. 
Rozmiłowanie się w drodze krzyżowej nie oznacza wcale żalu z faktu, że Wielki Piątek się kończy, ale dopełnia ono dzieło zbawienia – tylko istnienia zbawione, dzieci łaski mogą nieść krzyż Chrystusa. 
Tylko zjednoczenie z Boskim Przywódcą daje ludzkiemu cierpieniu siłę pokuty…


Musimy trzymać się prosto i kroczyć naprzód po twardych i bagnistych drogach tej ziemi, jednocześnie zasiadając z Chrystusem po prawicy Ojca. Śmiejmy się i płaczmy z dziećmi tego świata, nieustannie wyśpiewując chwałę Panu z chórami aniołów – oto życie chrześcijanina aż do czasu, gdy nastanie świt wieczności.

Źródło: “Miłość krzyża”, medytacja z 24.11.1934