Kto skąpo sieje, ten i skąpo zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. 2Kor 9, 6-7

Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają. św. Jan Paweł II

Bardzo łatwo można się wytłumaczyć z różnego rodzaju zaniedbań, zaniechań. Niestety zbyt łatwo się dyspensujemy i dystansujemy – a niechże inni się starają i wykazują, przecież ja mam tyle na głowie… Współczesny świat tak galopuje, że czasem śmieję się, ” że nie ma kiedy taczek załadować” 😉

Jakże chcesz by Pan Bóg Ci błogosławił, jeśli nie masz dla Niego czasu, jeśli w tej pogoni zapominasz o Stwórcy, o Dawcy wszelkiego dobra jakie jest Twoim udziałem? Jakże chcesz zbierać owoce swojej pracy, kiedy robisz niedbale, niestarannie, byle jak, i ogólnie mówiąc oszczędnie?

Kiedyś poruszyły mnie słowa O. Jędrzejewskiego, że sieje szeroko. Wzięłam je sobie do serca i zaczęłam tymi moimi refleksjami dzielić się jeszcze odważniej 🙂 Ufam, że skoro to czytasz, to cokolwiek motywuję Cię do pogłębiania relacji z Panem Bogiem, do większej życzliwości wobec swoich bliźnich, do odwagi w przyznawaniu się do bycia uczniem Chrystusa. Tak zwyczajnie, tam gdzie jesteś, w swojej codzienności i powszedniości dnia.

Sianie, to też wychowywanie. Co zasiejesz w swoich dzieciach, kiedyś zaowocuje dorodnym plonem, który będzie się mnożył i rozrastał, kiedy one zaczną dzielić się tym co w nich dojrzało.

Ależ moc pracy przed nami! Do roboty 🙂 z uśmiechem na twarzy i dobrym słowem dla każdego.

Błogosławię Tobie i Twoim Bliskim ❤️+

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Wszystko jest jednym dla tych, którzy doszli do głębokiej jedności życia Bożego: spoczynek i działanie, kontemplacja i akcja, cisza i mówienie, słuchanie i otwieranie się, przyjmowanie w sobie daru Bożego i oddawanie hojnie miłości w dziękczynieniu i uwielbieniu. Trzeba nam przez długie godziny słuchać w milczeniu, pozwolić słowu bożemu rozkwitnąć w nas, aż wreszcie będziemy wielbić Boga w modlitwie i pracy.

Potrzebujemy tradycyjnych form i powinniśmy uczestniczyć w kulcie publicznym, jak zaleca Kościół, aby nasze życie wewnętrzne pozostało czujne, wierne oraz znalazło właściwy sobie środek wyrazu. Uroczyste wielbienie Boga powinno mieć swoje świątynie na ziemi, aby je celebrować, jak tylko najdoskonalej człowiek potrafi. Z tego miejsca, w imię świętego Kościoła, ta modlitwa może wznieść się do nieba, oddziaływać na wszystkich swoich członków, rozbudzić ich życie wewnętrzne i zachęcać do czynienia braterskich uczynków. Ale żeby ta pieśń uwielbienia była ożywiona od wewnątrz, potrzeba znaleźć w tym miejscu modlitwy czas na duchowe pogłębianie w ciszy; w przeciwnym razie to uwielbienie zamieni się w bełkot warg, pozbawiony życia. To niebezpieczeństwo jest oddalone dzięki tym źródłom życia wewnętrznego. Dusze mogą tam medytować przed Bogiem w ciszy i samotności, aby być w sercu Kościoła piewcami miłości, która ożywia wszystko.

Źródło: Modlitwa Kościoła (© Evangelizo.org)