Autor: Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież

Pragniemy , aby dzisiejsza wizyta [w tej synagodze] przyczyniła się w sposób zasadniczy do utrwalenia dobrych stosunków pomiędzy naszymi wspólnotami… Życzenie to wyraża wspomniany przeze mnie czwarty paragraf soborowej deklaracji „Nostra aetate”… Po pierwsze, wgłębiając się we własną tajemnicę, Kościół Chrystusowy odkrywa więź łączącą go z judaizmem „badając swoje własne misterium”. Religia żydowska nie jest dla naszej religii rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym. Stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii. Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i — można powiedzieć — naszymi starszymi braćmi…

Ponadto należy powiedzieć, że jesteśmy dopiero na początku drogi, na którą wkroczyliśmy, i że… daleko jeszcze do usunięcia wszystkich, niekiedy zamaskowanych uprzedzeń, do znalezienia odpowiedniego języka, by… ukazywać prawdziwe oblicze Żydów i judaizmu, jak też chrześcijan i chrześcijaństwa… Wiadomo wszystkim, że zasadniczą różnicą jest od samego początku przylgnięcie nas, chrześcijan, do osoby i nauczania Jezusa z Nazaretu, syna waszego narodu. Z tego narodu pochodziła Maryja Dziewica, apostołowie, “będący fundamentem i kolumnami Kościoła” (por. Ga 2,9) i większość członków pierwszej gminy chrześcijan… Należy także stwierdzić, że możliwości, jakie dla naszej współpracy otwierają się w świetle wspólnego dziedzictwa zaczerpniętego z Prawa i Proroków, są wielorakie i ważne…: przede wszystkim o współpracy na rzecz człowieka…, na rzecz jego godności, jego wolności, jego praw, jego rozwoju w społeczeństwie…, w którym będzie panować sprawiedliwość i w którym… będzie rządził pokój, szalom, upragniony przez prawodawców, proroków i mędrców Izraela…

Oby z tej mojej wizyty, z osiągniętej przez nas zgody i pokoju ducha wytrysło — jak w wizji Ezechiela rzeka wypływająca ze wschodniej ściany Świątyni Jerozolimskiej (por. Ez 47, 1-2) — świeże i dobroczynne źródło, leczące rany tego miasta — Rzymu. Pozwolę sobie powiedzieć, że czyniąc to, będziemy, wy i my, wierni naszym własnym najświętszym zobowiązaniom, ale także temu, co nas najgłębiej łączy i gromadzi — w wierze w jednego Boga, który „miłuje cudzoziemca” i „wymierza sprawiedliwość sierotom” (por. Pwt 10, 18), angażując się sami w okazywanie im miłości i pomocy (por. tamże i Kpł 19, 18. 34). Tego, że taka jest wola Pana, chrześcijanie nauczyli się z Tory, którą wy otaczacie tutaj czcią, oraz od Jezusa, który wyciągnął ostateczne konsekwencje z miłości wymaganej przez Torę.

Źródło: Przemówienie w synagodzie w Rzymie, 13/04/1986 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *