I Miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą – Baranek. Ap 21, 23

Tak jak Księżyc świeci odbitym światłem Słońca, tak też niepokalane piękno Maryi jest całkowicie związane z pięknem Odkupiciela. Matka odsyła nas do Syna; przez Nią dochodzi się do Chrystusa. św. Jan Paweł II

Czasem zbyt mocno skupiamy się na detalach. Wszystko chcemy zaplanować, nad wszystkim mieć kontrolę. Niestety, albo stety 😉 życie jest nieprzewidywalne i nieustannie nas zaskakuje.

Spójrz dzisiaj na świątynię swojego serca Bożymi oczami. Czy jest tam Boża chwała? Czy Twoją lampą jest Słowo, które stało się Ciałem, byś rozświetlony Jego blaskiem, przyświecał tym, co jeszcze w mroku pozostają?

Najpiękniej, najdoskonalej, każdy zakamarek rozświetla matczyna miłość, poświęcenie i oddanie. Mama zawsze widzi w swoim dziecku najlepsze rzeczy. W oczach mamy, jej dziecko, zawsze będzie najzdolniejsze, najmądrzejsze, najbardziej błyskotliwe, elokwentne i generalnie najlepsze. Mama zawsze potrafi zmotywować i “wyłuskać” ze swojej pociechy to, czego inni nie dostrzegają i o czym wątpią. Mama widzi znacznie więcej niż inni i daje, ujmując sobie. Bo takie są mamy!

W Dniu Matki, życzmy sobie, aby najczystsza miłość Najświętszej Panienki , wydobyła z nas to, co rzeczywiście mamy najpiękniejszego, aby wskazywała nam jak najdoskonalej używać tych pięknych piękności dla chwały Jej Syna i aby strzegła w nas Ducha Świętego, który o WSZYSTKIM nas pouczy.

Matko Kościoła, módl się za nami! Matko dobrej rady, módl się za nami! Matko Miłosierdzia, módl się za nami!

Autor: Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież

Chrystus, który na Krzyżu „oddał ducha” (por. J 19, 30) jako Syn Człowieczy i Baranek Boży, przychodzi do Apostołów po Zmartwychwstaniu, aby „tchnąć na nich”… Przyjście Pana napełnia radością zebranych: „smutek ich w radość się obraca” (por. J 16, 20) jak On sam im przyrzekł przed swoja Męką. A nade wszystko wypełnia się główna zapowiedź mowy pożegnalnej: zmartwychwstały Chrystus „przynosi” Apostołom Ducha Świętego, dając początek nowemu stworzeniu. Przynosi Go za cenę swojego „odejścia”; podaje im tego Ducha jakby w ranach swojego ukrzyżowania Zmartwychwstały mówi do nich: „Weźmijcie Ducha Świętego!”.

Zachodzi ścisła więź pomiędzy posłaniem Syna a posłaniem Ducha Świętego. Nie ma posłania Ducha Świętego (po grzechu pierworodnym) bez Krzyża i Zmartwychwstania: „jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was” (J 16, 7). Zachodzi też ścisła spójność pomiędzy posłannictwem Ducha Świętego a posłannictwem Syna w dziele Odkupienia. Posłannictwo Syna „wyczerpuje się” niejako w Odkupieniu. Posłannictwo Ducha Świętego „czerpie” z Odkupienia: „z mojego weźmie i wam objawi” (J 16, 15). Odkupienie zostaje w całości dokonane przez Syna jako Pomazańca, który przyszedł i działał w mocy Ducha Świętego, składając na końcu najwyższą ofiarę z siebie na drzewie Krzyża. Równocześnie zaś Odkupienie to jest stale dokonywane w sercach i sumieniach ludzkich — dokonywane w dziejach świata — przez Ducha Świętego, który jest „innym Pocieszycielem”.

Źródło: Encyklika „Dominum et vivificantem”, § 24 (Copyright � by L’Osservatore Romano and Polish Bishops Conference)