Nie mów: «Wielkie jest Jego miłosierdzie, zgładzi mnóstwo moich grzechów!» U Niego bowiem jest miłosierdzie, ale i gniew, a na grzeszników spadnie Jego zapalczywość. Syr 5, 6

Człowiekowi współczesnemu zagraża duchowe znieczulenie, a nawet śmierć sumienia. św. Jan Paweł II

Bardzo mnie poruszyło wieczorne spotkanie z Krzyśkiem Kurkiem (na końcu link do Jego świadectwa). To jest nieprawdopodobne jak Pan Bóg potrafi przemienić człowieka, który można rzec sięgnął samego dna, trwając w bagnie dłuuugie lata, i stworzyć go na nowo.

Miłosierdzie Boże jest bezdenne, nieograniczone i darmowe, ale jest też nieprzekupne i sprawiedliwe, bo taki jest nasz Bóg.

Warto zatrzymać się i zastanowić głęboko nad swoim postępowaniem. Bo choć zapewne nie mamy takich trudnych i bolesnych doświadczeń jak Krzysiek, to być może wielu z nas sięgało kiedyś jakiegoś dna. I nie chodzi o to by rozdrapywać stare rany, ale by naprawdę oczyścić je w zdroju Bożego Miłosierdzia, by zrzucić ten balast pod Krzyżem Chrystusa i pozwolić Panu Bogu ulepić się na nowo, by móc spojrzeć Jego Oczami. A wiadomo, najlepiej uczynić to w sakramencie Pokuty 🙏

Jestem zachwycona tym, jak Pan Bóg działa, jak wielkich rzeczy dokonuje na naszych oczach, choć trochę żal, że wielu ciągle trwa w swoich bezpiecznych i równo przystrzyżonych ogródeczkach i nie chce nosa wystawić za płot. A świat jest taki piękny i tak wielu ludzi spragnionych relacji z człowiekiem, z Bogiem w drugim człowieku, czeka właśnie na spotkanie z Tobą, ze mną!

Odnawiaj mnie Panie i nieustannie ucz wrażliwości na każdą ludzką krzywdę.

Autor: Św. Paweł VI, papież w latach 1963-1978

Wstępując w ślady Boskiego Nauczyciela, każdy szczycący się imieniem chrześcijanina, winien wyrzec się samego siebie, nieść swój krzyż, uczestniczyć w Jego cierpieniach (Mt 16,24), aby tak przemieniony na podobieństwo śmierci Chrystusa, mógł sobie zasłużyć na chwałę zmartwychwstania. Ponadto nie dla siebie, po rozważeniu tego, żyć winien, ale dla Boga, który go umiłował i za niego wydał samego siebie; żyć też winien dla braci, aby „dopełnić tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa w ciele swoim za ciało jego, którym jest Kościół” (Ga 2,20; Kol 1,24).

Dodać trzeba i to, że jak Kościół łączy się najściślejszym węzłem z Chrystusem, tak każdy wierny przez pokutę przynależy wewnętrznie do całej społeczności. Dar pokuty – metanoja – otrzymuje się w Kościele nie tylko przez Chrzest, ale też dar ten odnawia się i wzmacnia w członkach grzesznych przez sakrament Pokuty. „Ci zaś, którzy przystępują do sakramentu Pokuty, otrzymują od miłosierdzia Bożego przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu grzesząc zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą” (Sobór Watykański II; LG 11). W Kościele więc w szczególniejszy sposób uczestniczy w najwyższym Chrystusowym zadośćuczynieniu owe dzieło pokuty.

Źródło: Konstytucja apostolska “Paenitemini” (za: http://www.opoka.org.pl/…/konstyt…/paenitemini_17021966.html)