Jezus powiedział do swoich uczniów: «Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Łk 6 27-28

Bóg, ukazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie.  św. Jan Paweł II

Trudno o kimś kto uczynił, wciąż czyni Ci realną krzywdę, mówić dobrze. Ciężko uśmiechać się, kiedy serce wciąż krwawi od zadanych ran, a krzywdziciel ma się dobrze i jeszcze od czasu do czasu dołoży jakiś kamyczek, rozdrapując to co powoli się zabliźnia…

Pan Bóg jest dobry i Jego miłosierdzie jest nieograniczone, ale błądzi ten, kto w jakikolwiek sposób krzywdząc świadomie drugiego człowieka liczy na Bożą łaskawość.

Przed Bogiem NIC się nie ukryje, niczego nie zataisz, niczego nie ugrasz, niczego nie jesteś w stanie wymusić. On zna Twoje serce, pragnienia, myśli. On widzi Twoje cierpienie, osamotnienie, Twój żal i bunt wobec Jego decyzji… Czemu myślisz, że Twoje plany są lepsze? Przecież Bóg zawsze chce Twojego dobra. Ile jeszcze będziesz się szamotał?! On już Ci przebaczył, czemu sam wciąż się potępiasz, czemu myślisz, że jesteś niegodny? Idź, wyznaj swój grzech i zrzuć wreszcie ten balast! Niech Boża łaska przemienia Cię, byś mógł patrzeć nowymi oczami najpierw na siebie, a później na WSZYSTKO co Cię otacza.

Po ludzku może być trudno, lecz z Bożą pomocą i z czystym sercem naprawdę stawisz czoło największym przeciwnościom, pokochasz na dzień dobry każdy nowy dzień i to co on przyniesie, bo Pan Bóg już w nim jest.

Pięknej, Bożej, błogosławionej niedzieli. Niech Boży Duch czyni rzeczy nowe w nas i przez nas 😍😇

Autor: Doroteusz z Gazy (ok. 500-?), mnich w Palestynie

Jeśli mamy miłość, której towarzyszy współczucie i troska, nie będziemy zwracać uwagi na wady bliźniego, według słów: “Miłość zakrywa wiele grzechów” (1P 4,8) oraz: “Miłość nie pamięta złego, wszystko znosi” (1Kor 13,5.7). Zatem jeśli mamy miłość, to ona sama zakryje wszelkie wady i będziemy jak świeci, którzy patrzą na wady ludzi. Czy bowiem świeci są niewidomi, tak iż nie dostrzegają grzechów? Kto jednak bardziej nienawidzi grzechów bardziej niż świeci? A tymczasem oni wcale nie nienawidzą grzesznika, nie osądzają go, nie uciekają od niego. Wręcz przeciwnie, współczują mu, napominają, pocieszają i troszczą się o niego, jak o chorą część ciała. Robią to, by go ocalić… Kiedy matka ma niepełnosprawne dziecko, nie odwraca się od niego z przerażeniem, ale cieszy się, mogąc go ubierać i troszczyć się, by było piękne. Tak samo też święci zawsze opiekuję się grzesznikiem, starają się go nawrócić przy sposobnej okazji, aby nie przynosił szkody innym oraz by sami mogli jeszcze bardziej wykształcić się w miłości Chrystusowej…

Zdobądźmy więc, także my, tę miłość. Zdobądźmy to miłosierdzie wobec bliźniego, aby się uchować przed obmową, osądzaniem i pogardą. Nieśmy sobie wzajemnie ratunek, jak własnemu ciału… Bowiem “jesteśmy nawzajem dla siebie członkami”, jak mówi święty Paweł (Rz 12,5); “Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki” (1Kor 12,26)… Jednym słowem, troszczcie się, każdy według swoich możliwości, byście byli zjednoczeni. Gdyż im bardziej jesteśmy zjednoczeni i bliscy sobie, tym bardziej jesteśmy zjednoczeni z Bogiem.

Źródło: Wskazówki, IV, 76