Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie. Mk 8, 25

Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność. św. Jan Paweł II

Ileż to razy Pan Bóg przypomina o swojej obecności. Ile razy podsyła Ci rozwiązania i pomysły, byś mógł się przybliżyć do Jego tajemnic. Ilu fantastycznych ludzi stawia na Twojej drodze, którzy podprowadzają Cię ku Niemu, którzy opowiadają Ci o Jego cudach, byś i Ty zapragnął zmian w swoim życiu.

Wszystko ma swój czas i kolejność. Stwórca doskonale WSZYSTKO zaplanował i tylko my tacy niecierpliwi… Jak coś idzie nie po naszej myśli, to bardzo szybko się zniechęcamy, tracąc nadzieję na lepsze jutro.

A Jezus znowu wyciąga ku Tobie Swoje przebite tępym gwoździem Ręce i z wielką miłością mówi – W moich Ranach twoje życie i zdrowie. Wykupiłem cię własną krwią. Kocham cię i zależy mi na tobie.

To dobry dzień na zmiany! To dobry dzień, by zobaczyć wszystko jasno i wyraźnie!

Panie, przymnóż mi wiary, bo bardzo chcę widzieć cuda, które chcesz dzisiaj uczynić. Jezu Chryste, ufam Tobie! Niech moje oczy ujrzą Twoją chwałę!

Autor: Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup

Wrażenie, jakie się odczuwa, kiedy oczy spoglądają na bezkres morza, mój duch tego doznaje, kiedy z wysokości stromych słów Pana, jakby ze szczytu urwiska, kontempluję Jego nieskończoną głębię… Moja dusza doznaje zawrotu głowy wobec tych słów Pana: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Bóg wystawia się na widok dla tych, którzy mają czyste serce. A przecież „Boga nikt nigdy nie widział” (J 1,18), mówi święty Jan. A święty Paweł potwierdza tę tezę, wspominając o tym, „którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć” (1Tm 6,16). Bóg jest tą ostrą i stromą skałą, o którą nie może się zahaczyć nasz wyobraźnia…; „Żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu” (Wj 33,20). Co za paradoks! Życie wieczne jet oglądaniem Boga, a te filary wiary dowodzą nam, że to niemożliwe? Co za otchłań! … Jeśli Bóg jest życiem, to ten, który Go nie widzi, nie widzi także życia…

Tymczasem Pan podtrzymuje tę nadzieję. Czy nie dowiódł tego wobec Piotra? Pod stopami tego tonącego ucznia umocnił fale (Mt 4,30). Czy dłoń Słowa rozciągnie się także nad nami, pogrążonymi w otchłaniach? Czy umocni nas? Wtedy będziemy umocnieni, prowadzeni pewnie dłonią Słowa.

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Taka obietnica przekracza nasze największe radości; czego możemy oczekiwać jeszcze po takim szczęściu?… Kto ogląda Boga, ma wizję rzeczy wyobrażalnych: życie bez końca, wieczną niezniszczalność, niewyczerpaną radość, niezwyciężoną moc, wieczne rozkosze, prawdziwe światło, słodkie słowa ducha, niezrównaną chwałę, nieprzerwane wesele, wreszcie, wszelkie dobra. Jakże wielkie i piękne nadzieje oferuje nam to błogosławieństwo!

Źródło: Homilie do Błogosławieństw 6,1 (© Evangelizo.org)