Trwajmy w oczekiwaniu


Jesteśmy ciągle w drodze. Każdy dzień przybliża nas do spotkania z naszym Panem i Bogiem. Mając świadomość tej wędrówki należałoby zachować właściwy dystans wobec dóbr tego świata. Przywiązanie do dobrobytu i „błyskotek” doczesności, przyzwyczajenia – często zgubne i niegodziwe, oraz nadmierna troska o jutro zaciemniają i zniekształcają nasze patrzenie na wieczność. Naszymi bożkami stały się niezdrowe nawyki i uciechy, a także troski i niepokoje, które omotały nasze zmysły i serce, tworząc jakąś karykaturę ludzką.
Jezus upomina nas abyśmy zachowali czyste serce, wzywając do czuwania i modlitwy. Pragnie abyśmy żyjąc na tym świecie mimo ludzkich ograniczeń i niebezpieczeństw pokus, byli przygotowani na spotkanie z Nim w każdej chwili.
„Czuwajcie, bo nie znacie dnia, ani godziny” – to stwierdzenie i przynaglenie do gotowości, może być przestrogą (a może nawet dla niektórych groźbą), ale lepiej potraktować je jako zachętę do nieustannego trwania przy Panu i zaproszenie do pełnego uczestnictwa w chwale Bożej.
Czuwanie łączy się z modlitwą. Modlitwa zaś jest ciągłą relacją z Bogiem, moją intymną więzią i rozmową z moim Stwórcą – moim celem i dążeniem mojej wędrówki, moją bezpieczną przystanią i ostatecznym kresem ziemskiego życia. 
Warto przypomnieć sobie o tym czuwaniu u progu Adwentu, aby ten radosny okres oczekiwania stał się oczyszczeniem i odnowieniem mojej osobistej gotowości na spotkanie z Bogiem Żywym, który przychodzi.

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym. Łk 21,36
Tak więc, aby nastała sprawiedliwość i osiągnęły swój cel wysiłki ludzi, którzy pragną ją urzeczywistnić, konieczny jest dar łaski ofiarowanej przez Boga. Dzięki niej i współpracy ludzkiej wolności możliwa jest owa tajemnicza obecność Boga w historii, czyli Opatrzność. św. Jan Paweł II

Ps. Jeśli wydaje Ci się, że jesteś na tyle silny by poradzić sobie z wszystkimi przeciwnościami i ogarnąć swoje życie po swojemu, tak jak Ci się podoba, to polegniesz – nawet może już przy pierwszym lepszym kryzysie… Bez Bożej łaski, bez Bożego dotknięcia i działania zgodnie z Jego zamysłem możesz kręcić się w kółku stwarzając pozory i żyjąc w wyimaginowanym (ależ trudne słowo 😉) świecie iluzji. I możesz tak przeżyć całe życie, może nawet zdawałoby się szczęśliwie, ale kiedy staniesz przed Panem, to jak się wytłumaczysz ze swojego egoizmu, arogancji, samolubstwa, pychy i zapatrzenia w siebie? Tyle rzeczy odciąga od Boga, tyle ważnych, ważniejszych, przyjemniejszych, przynoszących radość i poczucie spełnienia w tej chwili, a tu każą czuwać i modlić się nieustannie…! Szaleńcy, oszołomy i nawiedzeni, a może jeszcze jaśnieoświeceni 😉😇 Jeśli tak Cię nazywają to spoko 😊, idź za Bożym natchnieniem i wypełniaj Jego Świętą wolę 🙏 A niech się śmieją, a niech patrzą z zadziwieniem 🤔 Ty współpracuj z Bożą łaską i nie pozwól się odciągać od celu ostatecznego, którym zawsze powinien być Bóg i życie wieczne w Jego chwale 😇
Ja co dzień walczę i staram się ze wszystkich sił, pomimo ograniczeń i trudności trwać w wierności Bożym przykazaniom 🙏
Dziś I sobota, przytulamy się do Serca Niepokalanej, wynagradzając za to co nieświęte 🙏