Łk 20, 27-40

Jakże bardzo przywiązuję się do ludzi, do sytuacji, do okoliczności. Tak bardzo chcę mieć jakieś oparcie, jakiś pewnik, którego żadna siła nie będzie w stanie ruszyć. Niestety, ufając tylko postrzeganiu zmysłowemu i szukając podpory w doczesności, nic i nikt nie jest, nie będzie w stanie zagwarantować tej stabilności ani azylu. Tylko Boże Słowo, tylko głębia i bogactwo Bożej Miłości może zaspokoić głód i pragnienie mojego serca, może zapewnić mi bezpieczeństwo, którego żadna niewola nie zdoła mnie pozbawić.

Dokąd zmierzam i co chce osiągnąć? Czy wystarczy mi ułuda i wielobarwny blask tego świata, który jednak w perspektywie Bożych obietnic wygląda zupełnie szaro i nijak?

Nie będę skupiać się na detalach, choć one oczywiście są niebywale ważne, ale o nie zatroszczy się sam Bóg, jeśli tylko Jemu pozwolę. Ja tylko (albo aż) muszę starać się żyć tak, by moje postępowanie naprawdę podobało się Bogu, a On obdarzy mnie życiem wiecznym według nadziei, którą w Nim pokładam.

Boże żywych, Żyjący na wieki wieków, wielka nadzieja wypełnia moje serce! Proszę gorąco o Twojego Ducha, który zachowa i będzie strzegł tych wielkich darów jakimi każdego dnia mnie tak hojnie obdarowujesz. Duchu Boga Żywego, niech Twoje tchnienie, pod czułym okiem Niepokalanej prowadzi mnie ku wieczności!

Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją. Łk 20, 38

Ludzie są stworzeni do radości. Słuszne jest zatem wasze pragnienie szczęścia. Chrystus ma odpowiedź na to wasze pragnienie, ale prosi was, abyście Mu zaufali. Prawdziwa radość jest zwycięstwem, czymś, czego nie sposób osiągnąć bez długiej i trudnej walki. Chrystus ma tajemnicę tego zwycięstwa. św. Jan Paweł II

W pogoni i galopie “za czymś” można się pogubić i zatracić… Tyle rzeczy, spraw, ludzi – fascynuje, przyciąga, zniewala swoim pięknem, powabnym urokiem, intelektem, błyskotliwością. Jakże trzeba być czujnym i trzeźwo myślącym, by nie dać się zapędzić “w kozi róg” i nie pozwolić zmysłom przejąć kontroli nad życiem.

Sam jednak nie podołasz… bez Bożej łaski i wsparcia, będziesz kręcić się jak słoń w składzie porcelany, tłukąc i rujnując wszystko wokół…

Boże żywych, ożywiaj proszę każdą przestrzeń mojego serca, duszy i ciała, aby całe moje jestestwo żyło i radowało się w Tobie. Niech każdy dzień, który przybliża mnie ku Tobie, będzie przepełniony Twoim błogosławieństwem i opieką Przenajświętszej Panienki. Zmierzam ku wieczności, moje serce z utęsknieniem oczekuje spotkania, na które mnie Panie przygotowujesz 😇